Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Źródło fot. Team17/Devolver Digital
i
Publicystyka 3 listopada 2023, 14:30

Jedzenie w grach znaczy więcej, niż myślicie. Rozmawiamy z groznawcą o food studies

Jaka jest rola jedzenia w grach? To tylko ozdobnik lub sposób na odnowienie zdrowia czy może potężne narzędzie do komunikacji z graczem? Głodny wiedzy rozmawiałem z dr Agatą Waszkiewicz.

Prawie w każdej grze jest jedzenie, choć nie zawsze zwracamy na nie uwagę. Odnawia zdrowie, zaspokaja głód, oferuje bonusy do statystyk, ale tak naprawdę potrafi znacznie więcej. Umiejętne wykorzystanie jedzenia daje twórcom narzędzie do komunikacji z graczem, dzięki któremu mogą przekazać sporo informacji o świecie i zamieszkujących go istotach.

Jednocześnie temat jedzenia w grach nie został zbyt dobrze poznany od strony naukowej. Jednym z nielicznych na świecie ekspertów jest dr Agata Waszkiewicz, autorka książki Delicious Pixels: Food in Video Games, z którą porozmawiałem o tym, jak przedstawiane jest jedzenie w grach oraz jakie pełni funkcje. Zapis tego smakowitego spotkania znajdziecie poniżej.

Dr Agata Waszkiewicz

Agata Waszkiewicz dzieli zainteresowania naukowe pomiędzy grową metafikcję (w 2024 roku ukaże się jej książka Metagames: Games about Games) oraz gry przytulne i jedzenie w grach (książka Delicious Pixels: Food in Video Games).

Konrad Sarzyński: Pretekstem do naszego spotkania jest książka Delicious Pixels. Skąd pomysł na zajęcie się jedzeniem w grach? Jednak opracowanie naukowe wymaga specyficznego podejścia do tematu.

Agata Waszkiewicz: Jestem groznawcą – odkrycie tego tematu nastąpiło w trakcie przygotowywania doktoratu. Jestem jedną z tych niewielu osób, które robiąc doktorat na jeden temat, zaczęły prowadzić badania na drugi, hobbystycznie. [śmiech] Mój doktorat jest poświęcony metarefencyjności w grach, czyli wszystkiemu, co jest eksperymentalne, dziwne i wymusza burzenie „czwartej ściany”, powoduje u gracza jakiś dyskomfort. Z drugiej strony coraz bardziej zaczynają mnie interesować tzw. „cozy games”, czyli gry przytulne. Wyznaczają one skrajne granice tematyki oraz estetyki gier cyfrowych.

Gdy zaczęłam szukać, co zostało na ten temat napisane, bardzo mnie zaskoczył fakt, że prawie nic. Pamiętam dokładnie moment na konferencji, podczas której profesor Niewiadomska-Flis opowiadała o reprezentacji jedzenia w amerykańskim hip-hopie, a mnie zaczęły się, jak w chmurce z kreskówki, pojawiać elementy: „No tak, Mario je to, Pac-Man je wisienki”... Zaczęły mi przychodzić do głowy wszystkie przykłady i byłam przekonana, że Google Scholar będzie pełen jedzenia, że w ogóle nie będę mieć o czym pisać. Tymczasem okazało się, że takich badań jest niewiele, a jedyne miejsca, w których da się coś znaleźć, to popularnonaukowe strony czy serwisy typu Polygon lub Kotaku.

Gdzieś tam pojawia się jedzenie w filmach, jedzenie w literaturze, ale jest tego mało. I nagle, w momencie kiedy zaczęłam się tym interesować, okazało się, że są może ze trzy artykuły na ten temat, i to bardzo na pograniczu tego, czego poszukiwałam.

TEKST PREMIUM

Treści premium mogą powstawać głównie dzięki wsparciu Was, czytelników. Prace nad takimi materiałami wymagają więcej czasu i wysiłku, więc jeśli chcecie czytać podobnego rodzaju content oraz wspierać jakościowe dziennikarstwo, to zachęcamy do kupna abonamentu.

Doprecyzujmy – trzy prace naukowe w Polsce?

Nie, trzy artykuły na świecie w groznawstwie. To nie jest dużo, groznawstwo jest już całkiem sporą dyscypliną. Zwykle nie jest tak, że można znaleźć temat, którym praktycznie nikt się nie interesuje.

Czyli jedzenie w grach to takie naukowo niezbadane terytorium?

Tak. Teraz troszeczkę zaczynam słyszeć o osobach, które gdzieś coś z tym robią. Książka też dopiero co wyszła, więc jest szansa, że rozbudzi zainteresowanie tym tematem. Jest to zaskakująco niezgłębiona kwestia, choć jedzenia w grach występuje przecież bardzo dużo.

No właśnie, ale co jest takiego specjalnego w jedzeniu? Można by powiedzieć, parafrazując: „Jaki ziemniak jest, każdy widzi”. Co sprawia, że jedzenie jest interesujące?

Zostało jeszcze 84% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

więcej

Wszystko, co chcieliście wiedzieć o ludologii, ale baliście się zapytać
Wszystko, co chcieliście wiedzieć o ludologii, ale baliście się zapytać

„Groznawstwo” jeszcze jakoś brzmi, ale czym niby jest „ludologia”? Spróbujmy odmitologizować to pojęcie oraz odpowiedzieć na kilka pytań, które przybliżą Wam podstawowe założenia tej, bądź co bądź, wciąż dość niszowej dziedziny nauki.

„Poszli badać te wstrętne gry
„Poszli badać te wstrętne gry" - jak gry wideo trafiły na polskie uczelnie

Pionierzy groznawstwa zaprosili gry do uczelni, na aule, seminaria, konferencje. I czynią to do dziś. Co więcej – opowiedzą Wam o tej wciąż nieco egzotycznej dziedzinie nauki. Przygotowując ten materiał, udało mi się bowiem porozmawiać z pięcioma z nich.