Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 lipca 2024, 12:02

W Dungeonborne możecie pograć za darmo. Miks Skyrima i Dark and Darker wzbudza spore zainteresowanie

Dungeonborne trafił do ostatnich testów przed debiutem we wczesnym dostępie i twórcy mają nadzieję, że pozwoli to im jeszcze bardziej dopracować tego dungeon crawlera.

Źródło fot. Mithril Interactive.
i

Ruszyły ostatnie zamknięte testy Dungeonborne. Gracze dostaną łącznie od 7 do 14 dni na sprawdzenie dungeon crawlera studia Mithril Interactive, nim tytuł trafi do Wczesnego dostępu Steama.

Twórcy chcą, by ów „playtest” pozwolił na ostateczne doszlifowanie Dungeonborne – oraz wzbudzenie zainteresowania graczy. Już w trakcie zimowego Festiwalu Steam Next tytuł przyciągnął sporo osób, choć nie obyło się bez problemów.

  1. Dungeonborne na Steamie

Aby zwiększyć zaangażowanie graczy, twórcy przygotowali też garść wydarzeń, w tym wyzwania dla streamerów, Twitch Drops, zadania drużynowe oraz turniej dla wybranych graczy.

Nadmieńmy, że choć dostęp do zamkniętych testów jest bezpłatny, to po debiucie tytuł będzie dystrybuowany w modelu buy-to-play.

Nie tylko miks Skyrima i Dark and Darker

Chwilę przed rozpoczęciem testów serwis PCGamesN opublikował wywiad z deweloperem Dungeoneborne. W tymże twórcy odnieśli się m.in. do porównań ze Skyrimem oraz przede wszystkim Dark and Darker. Niemniej podkreślają oni, że produkcja jest czymś więcej, niż tylko mieszanką tych dwóch produkcji. Deweloperzy zapożyczyli też sporo z innych gatunków, ale przede wszystkim zależało im na stworzeniu „spójnego”, unikatowego doświadczenia.

Skyrim i Dark and Darker to niezwykłe gry same w sobie, ale Dungeonborne wyróżnia się tym, że skupia się na zapewnieniu zupełnie odmiennego doświadczeniu. Wzięliśmy podstawy dungeon crawlerów i dodaliśmy do nich najlepsze elementy z looter shooterów, gier MOBA i bijatyk, aby stworzyć unikalne doświadczenie walki, którego nie znajdziesz w innych grach. […]

Wyzwanie polega na dopracowaniu każdej mechaniki, aby zapewnić ich kompatybilność i spójność, tworząc płynne zapętlenie rozgrywki odpowiadające naszym zamiarom.

Oczywiście twórcy zwracają uwagę na opinie graczy – temu właśnie służyły dotychczasowe testy Dungeonborne i sporo osób zauważyło poprawę już przy okazji dema z lutego. Niemniej zespół nie chce ślepo wprowadzać zmian zasugerowanych przez fanów, bo – jak stwierdził producent – „ludzie nie przestaną grać, bo nie zastosowałeś się do ich opinii”, lecz wtedy, gdy gra przestanie im dostarczać rozrywki.

Cheaty i kary

Wspomnieliśmy mimochodem o „problemach”, choć bardziej stosownym słowem byłyby tutaj „kontrowersje”. Dungeonborne korzysta bowiem z zabezpieczenia przeciw oszustom opracowanego przez Aceville – firmę należąca do chińskiej spółki Tencent.

Gracze z zasady nie są chętni wszelkim inwazyjnym DRM-om, a wielu z nich nie darzy też zaufaniem Tencenta. Dodajmy, że odinstalowanie dema najwyraźniej nie usuwało ACE Anticheat. Co prawda da się go łatwo usunąć z folderu zabezpieczenia, ale fakt, że pozostawał on na dysku nawet po pozbyciu się wersji demo, wzbudził podejrzenia użytkowników Steama.

Być może właśnie komentarze tych osób są powodem, dla którego twórcy opublikowali na Steamie oświadczenie w sprawie oszustów i blokowania kont. W ogłoszeniu zespół Mihtril Games nie odniósł się do obaw graczy, za to podkreślił, że cheaterzy i osoby psujące „środowisko gry” nie będą tolerowane w Dungeonborne.

W praktyce ma to przełożyć się na blokady (nie tylko kont, ale także sprzętowe) oraz regularne komunikaty dotyczące masowych banów. Deweloper będzie też usprawniał narzędzia służące do zgłaszania karygodnych zachowań w grze.

Twórcy dołączyli też listę zachowań podlegających karze. Oprócz oczywistych punktów (oszukiwanie, toksyczne zachowanie, wykorzystywanie luk do uzyskania niesprawiedliwej przewagi) uwzględniono też stosowanie „języka oraz terminów zakazanych w regulaminie”, celowe omijanie antycheata oraz dołączanie do drużyny z oszustami (zapewne chodzi o „świadomą” współpracę, aczkolwiek brak tego wyjaśnienia zaniepokoił część graczy).

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej