Właczyłem dziś kompa i coś od początku szwankuje. Dzieje się tak, że co kilkadziesiąt sekund gaśnie mi pasek zadań wraz z całym pulpitem, ukazując czarny ekran, jest tak przez jakąś sekundę, dwie, po czym wraca do normy. Tak jakby ktoś klikał "odśwież" bo na chwilę widać że po czarnym ekranie najpierw wraca tapeta a dopiero po chwili ikony. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, jeszcze wczoraj wszystko było ok. Czy to może być wina jakiej aktualizacji ostatniej? Choć nie kojarzę żeby wczoraj lub dziś jakaś była.
Co się teraz robi w takich sytuacjach poza formatem C? Są jakieś narzędzia, programy od których należałoby zacząć?
Windows 10. Uruchom ponownie nie pomogło :(
Niuniuś, podaj pełną specyfikację komputera. Forumowy szaman jest na urlopie i nikt inny nie ma uprawnień do wróżenia ze szklanej kuli.
Windows 10 PRO 64bit
12GB RAM
Intel Core i7 4790S
GTX 1660 Ti
Coś jeszcze potrzeba?
Ogólnie nie miałem żadnych praktycznie żadnych problemów od dawna.
Może kabelek od monitora się poluzował i się rozłącza/przyłącza, dlatego miga na czarno i przełącza ikonki, bo rozdzielczość przy okazji skacze?
Tak ci się dzieje cały czas czy później wraca wszystko do normy? Możliwe że właśnie jakaś aktualizacja weszła i coś popsuła ale to raczej głośno by było o tym. Możliwie też że coś do autostartu wpadło i takie cyrki powoduje.
Jak mam włączoną przeglądarkę i przeglądam internet to chyba się to nie dzieje, ale zauważyłem też że dzieje się to za każdym razem kiedy minimalizuje przeglądarkę, kiedy odpalam np plik notatnika z pulpitu, albo kiedy rozwijam ukryte ikony na pasku zadań, lub kiedy próbuje uruchomić jakąś aplikację z paska zadań. Włączenie menu start i próba wyszukania tam czegoś także to powoduje, dodatkowo całe menu jakoś zamula i nie da się w zasadzie nic wpisać w pole wyszukiwania :/
Na chwilę znikają mi ikony z pulpitu, znikają ikony z paska zadań, włącznie z datą i godziną po prawej oraz cały pulpit wraz z paskiem zadań robią się czarne. Trwa to z dwie sekundy i wraca, najpierw wraca tapeta oraz pasek zadań, a po chwili także ikony na pulpicie i na pasku. Jak mam w tym czasie np otwarte okno przeglądarki to ono jest cały czas normlanie widoczne (nie robi się czarne).
Spróbuj uruchomić tryb awaryjny i zobacz czy ci się tam też to dzieje.
Nie wiadomo czy to system się wysypuje czy zaczynają być problemy z płytą.
Z platformą 1150 już wszystko możliwe.
Jedyne rozwiązanie to sprawdzać czy nowy system coś zmieni.
Tak czy inaczej powoli planowalbym nową maszynę.
U mnie czasami po włączeniu nie wykrywa monitora lub nie mam ikon na pasku dolnym. Reset też pomaga :)
W takim razie wygląda to jakby coś w autostarcie siedziało, choć może też być to wina jakiegoś oprogramowania czy nawet aktualizacji albo nawet wirusa. Na początek spróbuj wejść w msconfig. Wciśnij skrót Windows+R i wpisz polecenie msconfig. W zakładce uruchamianie zobacz czy nie masz powłączanych jakiś dziwnych programów podczas startu systemu. Możesz odznaczyć wszystkie i po ponownym włączeniu komputera zobacz czy dalej się to dzieje.
Czy to może być wina jakiej aktualizacji ostatniej?
Dosłownie trzy dni temu po tym jak winda zainstalowała jakąs aktualizację przestało mi działać menu start i parę innych rzeczy. Próbowałem różnych sposobów, także rozwiązań znalezionych w necie, ale nic to nie dało, dopiero zresetowanie systemu do początkowych ustawień przez windows recovery pomogło.
Z tego co widzę powoduje to ponowną instalację systemu, a więc i konieczność instalacji wszystkiego potem na nowo?
To już by była dla mnie ostateczność.
Jak włączysz windows recovery to powinna tam być opcja sprawdzenia i naprawy systemu, więc możesz najpierw spróbować to zrobić.
Samo "zresetowanie" windowsa nie jest równoznaczne z formatem, możesz wybrać opcję, żeby zachować własne pliki i niektóre ustawienia, ale tak, wszystkie aplikacje czy gierki, które masz na kompie zostaną usunięte i będziesz je musiał zainstalować od nowa.
Mogę dodać że kiedy się to dzieje widać jak skacze mi zużycie procesora do około 70% i procesora graficznego do 100% na moment.
Jeżeli skacze ci zużycie procka i tego drugiego to w zakładce procesy powinieneś mieć to zaznaczone przy, którym programie to się dzieje.
Wyłącz te programy, które zaznaczyłem na foto. Jeżeli, są ci potrzebne, któreś programy żeby włączały się podczas startu systemu to potem co najwyżej je możesz włączyć. Chodzi o to żeby sprawdzić czy, któryś z programów czy aplikacji nie powoduje błędów. Czasem może się tak zdarzyć że podczas uruchomienia systemu włącza się i on potem działa ale z nim jest coś nie tak i może właśnie błędy powodować. Jak wyłączysz to pamiętam żeby potem zrestartować komputer.
Co do antywirusa nie musisz. Choć i jego też bym miał na oku.
Via Tenor
To ja miałem tak, że tak jak by monitor przygasał na 2 sec, występowało to raz na godzinę, ale po paru aktualizacjach Windowsa mineło samo, albo był jakiś konflikt czegoś albo aktualizacja to najnowsza naprawiła, teraz jest ok a nic nie robiłem.
Próbowałem sprawdzić w procesach który z nich obciąża mi procesor i kartę kiedy to się dzieje, no i tam tych procesów jest sporo uruchomionych ale w przypadku procesora jest to "eksplorator windows" na pierwszym miejscu, a jeśli chodzi o kartę to nie wiem gdyż nie pokazuje żadnego procesu który by ją obciążał bardziej niż na jakieś 3%.
Jeśli zaś chodzi o programy uruchamiane przy starcie to wyłączyłem to wszystko co zaznaczyłeś sabaru i uruchomiłem ponownie, ale niestety nie pomogło.
hm, to w takim razie chyba najszybciej będzie format zrobić. Ciekawe że ten problem nie występuje w trybie awaryjnym. Miałem już w do czynienia z podobnymi przypadkami gdzie w tym trybie nic się nie działo, a w normalnym komputer świrował. Nieraz wystarczyło odinstalować aktualizacje, czasem przeinstalować sterownik czy usunąć jakiś program. Nawet nie raz wystarczyło przeskanować komputer programem Malwarebytes i problem znikał. Jednak to jest szukanie igły w stoku siana i znalezienie problemu i jego usunięcie może trwać dłużej niż format.
A zakładając że chciałbym jeszcze powalczyć jakoś zamiast robić format to coś byś jeszcze proponował zrobić?
Możesz próbować odinstalowywać wszystkie programy jakie masz w tym antywirusa. Aktualizacje jakie się w ostatnim czasie instalowały albo nawet wszystkie, a nawet sterowniki wywali i zostawić sam goły system.
Miałem raz problem za czasów W8.1 że nagle podczas startu systemu na chwilę pojawiał się czarny ekran. Tak na 1 sekundę i trochę dłużej system się włączał. Niby nic ale w kurzajce to było. Robiłem tak jak napisałem wcześniej i po wielu dniach zabawy w odinstalowywanie wszystkiego i testowaniu czy problem nadal występuje trafiłem w końcu co to było. Jak się okazało błąd powodowała jedna poprawka do systemu. Jak ją odinstalowałem to problem znikną i już więcej nie występował.
No ale to tak jak napisałem zabawy z tym może być co nie miara. Choć w twoim przypadku może być też wirus. Dziś wolę zrobić format niż bawić się w takie coś.
Chyba udało mi się rozwiązać ten problem. Trochę czasu i energii włożyłem w znalezienie przyczyny więc zostawię info dla potomnych, gdyby ktoś kiedyś miał coś takiego.
Dla zobrazowania, działo się u mnie coś takiego jak na tym filmie https://www.youtube.com/watch?v=k33phwOGX24 (to nie mój film jak coś). W komentarzu pod tym ktoś podał jakieś rozwiązanie, ale u mnie to nie zadziałało. Pomogło kiedy wszedłem w msconfig, a następnie w usługi i zatrzymałem usługę "menadżer kont internetowych" (musiałem testować z którymi usługami działa ok, aż doszedłem w końcu do tej która powoduje problem). Nie mam pojęcia dlaczego nagle ta usługa się spieprzyła, ale mam nadzieję że problem nie powróci.
Dzięki wszystkim za pomoc.
