Via Tenor
Jasio znów rozumek w formalinie trzyma zamiast pod kopułą czaszki :/
Powinni granice takim napakować, Jasio byłby zadowolony—>
Jeśli pogranicznicy na Litwie mogą położyć trupem przestępcę za to że nie stosuje się do poleceń, a polscy pogranicznicy boją się strzelać nawet ostrzegawczo to zastanówmy się gdzie problem na granicy będzie się zmniejszał a gdzie powiększał... Nie wiem, choć się domyślam.
866.1
nikt debilu nie mówi o bezmyślnym sianiu ostrą amunicją, są np. gumowe kule, które bez problemu pacyfikują kiboli - ostara amunicja powinna być użyta jak biedny człowiek szukający swojego miejsca na ziemi atakuje nasze służby ostrymi narzędziami - powinni położyć takiego delikwenta opróżniając magazynek.
Masz niesamowity "risercz", coś jak Manolito i Ziemkiewicz.
Dosłownie przed chwilą (15 minut temu) była konferencja premiera, gdzie Tusk przeczytał fragmenty nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny, która za chwilę znajdzie się w Sejmie.
Fragmenty dotyczyły użycia broni :).
Weź już się chłopie nie kompromituj, bo to wstyd, co z czymś wyskoczysz, to albo fejk albo wtopa.
ps. Zalewski nie będzie miał NIC do powiedzenia, kiedy zostanie przegłosowana nowelizacja przepisów.
EDYCJA
Ustawa będzie procedowana w tym tygodniu - właśnie Duda, na radzie bezpieczeństwa narodowego podziękował za to marszałkowi Hołowni.
Ale gdzie się boją, skoro od zatrzymania w kwietniu było bodaj kilkaset (!) kolejnych przypadków użycia broni?
Nawet jeśli PR-owo wyszło to słabo (bo były nagrania, można to było rozwiązać bez cyrku z ŻW itp.) to o ile potwierdzi się, że żołnierze strzelali dalej już po wycofaniu się migrantów za płot - należy im się co najmniej srogie upomnienie.
Naprawdę uważasz, że możemy sobie od tak strzelać na drugą stronę granicy? Jasne, zawsze jest ryzyko, że pociski przelecą, ale nawet jeśli chcecie strzelać do imigrantów, do dla każdego jest jasne, że można strzelać tylko do tych, którzy przekroczą granice pomimo ostrzeżeń i będą stanowić zagrożenie - do tych na naszym terytorium, bo za to faktycznie tylko my bierzemy odpowiedzialność.
ps. Zalewski nie będzie miał NIC do powiedzenia, kiedy zostanie przegłosowana nowelizacja przepisów.
Nie wiem gdzie ty widzisz problem z moim "riserczem" jeśli cytuję, a w zasadzie internetowy portal cytuje wiceszefa MON. Problem jest widocznie że spójnością waszej pseudo-koalicji.
Nie mniej jak na wybory parlamentarne frekwencja była stosunkowo wysoka, bywało znacznie gorzej.
To prawda. Ale pytanie: bywało gorzej we wszystkich grupach wiekowych czy w jakiejś konkretnej? ;)
No wiesz, w większości grup ten spadek jest względnie równomierny, niższy jest tylko w grupie najstarszej co pewnie premiowało głównie PiS.
co pewnie premiowało głównie PiS
I to miałem właśnie na myśli. W tym kontekście wynik PiS-u robi się nieco mniej imponujący. ;)
I to miałem właśnie na myśli. W tym kontekście wynik PiS-u robi się nieco mniej imponujący. ;)
Nie do końca się zgodzę, utrzymywać taki beton mimo takiej fali afer, złodziejstwa, kumoterstwa itd. to w pewnym sensie nawet imponujące. Socjotechniki stosowane przez PiS na starszych ludziach, czyli ich głównej grupie docelowej, to majstersztyk. Przecież Obajtka do Brukseli wysłała właśnie taka grupa - osoby 50+ z Podkarpacia, dla których najpierw jest pleban, a potem wójt. Nie bez powodu don Orleone brylował podczas kampanii na rozmaitych festynach z disco polo w tle (przez chwilę, by potem spieprzać jak szczur na Słowację lub Węgry).
No ale przecież o tym mówię. I zgadzam się z tobą. A więc: wynik nie jest aż tak imponujący, jeśli weźmie się pod uwagę imponującą mobilizację starszego elektoratu (na tle innych grup wiekowych). ;)
Powtarzam: masz rację. Beton PiS-u jest nie do skruszenia. :P
"Powtarzam: masz rację. Beton PiS-u jest nie do skruszenia. :P'
Ale brutalnie rzecz ujmując jest do wymarcia.
Ale brutalnie rzecz ujmując jest do wymarcia.
Parafrazując Shreka - to se jeszcze poczekasz.
Beton PiS to nie bacie z Radia Maryja stojące jedną nogą w grobie, tylko Grażyny i Janusze 50+, które jeszcze spokojnie pożyją 15-20 lat. Dla tych babć PiS jest za mało katolicki i Polski (cokolwiek to znaczy).
To musiało się tak skończyć.
Skoro stworzyło się narrację - 100 DNI a sto dni minęło i nic się nie wydarzyło to przekładając na język obywatelski (młodych) równa się - ściema, scam. Jak na 100 postulatów zrealizowano 13-14. No przykro mi ale 14% nie zalicza na żadnym egzaminie. https://100konkretow.pl/wszystkie-konkrety/ Nawet na nowej maturze trzeba mieć chyba 30%.
Biedne dzieci, jeszcze nie wiedzą, że na uczelniach obowiązuje 51% a u niektórych to i 60%.
PS. Wynik frekwencji nie ma nic wspólnego z betonem pisu.
Ale wynik PiS-u ma dużo wspólnego z betonem PiS-u.
Na cholerę to odwracacie kota ogonem?
Żeby tu jeszcze większość bezkrytycznie podchodziła do rządów KO, a tymczasem tutaj więcej chłodnych kalkulacji i wytykania błędów, niż radości.
Wybory się odbyły. ZNP cierpliwie odczekało i w końcu bierze się za robotę. W skrócie: nauczyciele coraz bardziej wkurwieni na rząd:
Jeśli ktoś ma w rodzinie nauczyciela, warto obejrzeć konferencję ZNP (bardzo konkretne postulaty i wyjaśnienia):
https://www.facebook.com/watch/live/?ref=watch_permalink&v=1879598962613284
Potwierdzam, że w pokojach nauczycielskich również dominuje poczucie rozczarowania.
Petru, facet z memów, ma więcej klasy i pokory, niż marszałek Hołownia:
https://x.com/RyszardPetru/status/1800139775317262675
Dobra, wkrótce 17, a nic mnie dziś bardziej nie rozbawiło:
https://x.com/Nocny_Pingwin/status/1800134316565131603
Dopiero teraz zauważyłem, że wcześniej to wrzuciłeś, ale informacjajest na tyle optymistyczna, że już zostawię mojego posta [875].
Marne to pocieszenie ale nie tylko Polska zmaga się z debilami w polityce i popierającymi ich pół główkami. Przykładowo w Hiszpanii pojawił się Alvise Perez. Dogadają się z Braunem ;)
Ja tam szykuję popcorn na sojusz Konfederosji z AfD - łączy ich tak wiele (zwłaszcza rozwalenie UE w interesie Rosji i ku uciesze Putina), że na pewno się dogadają...
3 matki Polki, 3 bandziorów, 3 celebrytów, 1 kierownik basenu, 2 asystentów byłych posłów, 1 lgbt, 1 niedoszły strażak od świec, 1 ewa antyblacked, do końca jeszcze nie przeanalizowałem ;)
W pozostałych krajach odbiór tego paktu jest taki, że krytykuje go lewica, bo bardzo zacieśnia ochronę granic, wprowadza dodatkowe mechanizmy kontrolne, ułatwia wydalanie nielegalnych, skraca procedury. Amnesty International grzmi o prawach człowieka, ponieważ przyspiesza on proces wydalania osób, które nie dostaną azylu. A u nas ludzie o intelekcie konfiarzy widzą wyraz "migracyjny" i dostają małpiego rozumu.
Fun fact: gdyby pakt wszedł w życie kilka lat temu, to PiS nie mógłby tak łatwo sprowadzić setek tysięcy imigrantów, którym sprzedawał wizy na bazarach.
Ale słuchajcie ten spot jest taki prawdziwy: jeśli chcesz żeby takie sytuacje miały miejsce na ulicach i żeby polskie kobiety nie czuły się bezpiecznie wystarczy że zagłosujemy na Konfederację!
Dla konfiarzy: przypominam że to wasza partia jest za odrzuceniem traktatu stambulskiego, zaostrzeniem prawa aborcyjnego i powszechnym dostępem do broni.
Ale ta dziewczyna na filmiku tez na imigrantke wyglada, wiec o soooo chodzi? ;)
Nie damy gwałcić naszych imigrantek przez jakichś obcych imigrantów. Od tego są rodowici Polacy o czym już się przekonaliśmy.
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/srodmiescie/warszawa-25-letnia-liza-z-bialorusi-zmarla-po-brutalnym-ataku-co-wiadomo-o-sprawcy-st7804527
...W agresywnej, spolaryzowanej kampanii, w której liczyło się tylko to, która partia wygra, nie było miejsca na rozmowę o ludziach, o rozwiązaniach dla rozwoju Polski. Dlatego połowa wyborców z października została w domu. Wracamy do pracy.
https://x.com/szymon_holownia/status/1800113501760880849
Szymon, Szymon... co Ty za przeproszeniem pieprzysz. Słusznie dostaliście w dupę od elektoratu za bycie "miękiszonem" podchlebiającym się wiejskiemu betonowi pisiorów, jak nie wyciągniecie wniosków, zamienicie się w nędzną przystawkę do KO.
Jeszcze miał szansę jakby przyznał się do błędu, że pierdzieli głupoty, ale widzę nic z tego.
3D jest stracone, głos poszedł w las, bo się idiotom zachciało rączkę wyciągać do pisowców.
Porażka.
Szymek się odkleił i w praktyce tymi wyborami zamknął sobie drogę udanego startu w przyszłych wyborach prezydenckich.
Sorry ale jak się na jesieni otwarcie deklaruje chęć zmian a pół roku później te zmiany się torpeduje, to o czym my mówimy?
Sorry głosowałem na 3D i w październiku i w wyborach samorządowych. Ale to ich p...lenie już tak mnie zmęczyło że sorry zagłosowałem z premedytacją na KO. Tym bardziej że kandydaci w moim okręgu byli byle jacy. Ja już nie wierzę w wielkie reformy tego rządu. Chcę tylko, żeby rozliczyli złodziejstwo bandytów aby kolejni wiedzieli że państwowych pieniędzy (czyli naszych wspólnych) nie wolno ruszać. A Hołownia jest głównym hamulcowym więc sorry, ale nie.
Hołownia powinien zrobić duży krok wstecz. Po wyborach prezydenckich Polska 2050 startowała jako oddolny ruch społeczny, bo gość się na tym znał. Rozkręcił wcześniej dwie fundacje, które do dziś pomagają potrzebującym w Afryce. Stowarzyszenie 2050 miało sporo lokalnych akcji, którymi przekonywali, że da się coś zmieniać nawet bez mandatów. Ale kiedy wystartowała partia, zaczęło się typowe politykierstwo i idea ruchu społecznego podupadła (nawet chyba działacze zaczęli żreć się o stołki). Dziwię się, dlaczego nie odkurzą stowarzyszenia i nie zbudują kampanii o strategię "tamci się między sobą biją, a my w międzyczasie zrobiliśmy to, to i to". Zwalanie winy na innych nic tu nie da.
Szymon, Szymon... co Ty za przeproszeniem pieprzysz. Słusznie dostaliście w dupę od elektoratu za bycie "miękiszonem" przypodobującym się wiejskiemu betonowi pisiorów, jak nie wyciągniecie wniosków, zamienicie się w nędzną przystawkę do KO.
Nic dodać, nic ujać, do tego wszystkie - dobre przecież! - założenia i postulaty wpieprzyli chyba do tej szuflady, gdzie Intel przez lata trzymał projekty nowych procesorów, i torpedują niektóre pomysły, za którymi sami optowali w kampanii (choćby dwie niedziele handlowe, co do związków partnerskich też miało nie być dyscypliny...) :) A teraz zdziwiony Pikaczu.
Ryokosha
Ja podobnie, tzn. w parlamentarnych głosowałem na Trzecią Drogę/Polskę 2050 (w samorządowych na KO, bo lokalne wybory to inna kwestia). Teraz, w wyborach europejskich zagłosowałem na KO. I powód jest jeden - pieprzenie Hołowni o "agentach ruskich i pruskich", o tym, "czy lepiej będzie się żyć, jesli PiS-owcy trafią do więzeienia" itp.
Bo tak - mi i generalnie w Polsce będzie się żyć lepiej, jeśli, a raczej gdy PiS-owcy trafią do więzienia! Rozliczenie PiS-owców i powsadzanie przynajmniej czołówki polityków Złajdaczonej Prawicy to jest polska racja stanu! W przeciwnym razie będzie to oznaczać, ze politycy w Polsce mogą bezkarnie kraść i wyrzucać w błoto - w sumie - miliardy złotych i nie czeka ich za to żadna kara, przez co złodzieje z poczuciem bezkarności cały czas będą istnieć w polskim życiu publicznym, śmiejąc się suwerenowi w twarz.
Poza tym jeśli nie rozliczy się zorganizowanej grupy Przestępców i Skurwysynów i nie powsadza ich do pierdla, to już najpóźniej w 2027 r. wrócą do władzy i nawet jeśli K15X przeprowadzi jakieś pożyteczne i korzystne zmiany oraz reformy na różnych polach, to PiS i tak je bardzo szybko cofnie i będzie kontynuować swój realizowany w latach 2015-2023 plan niszczenia państwa polskiego i okradania polskich obywateli.
Co prawda później Hołownia niby zaczął się z tego wycofywać (pewnie zobaczył jakieś sondaże) i zaczął mówić, że "nie, nie, ja tylko żartowałem i chcę rozliczyć PiS-owców", ale dla mnie to już było za późno i niepoważne stawianie sprawy.
Jestem w stanie wybaczyć temu rządowi wiele (choć oczywiście nie wszystko, np. braku faktycznego i całkowitego rozdziału Państwa od Kościoła i nieodcięcia Kościoła od publicznej kasy - egzamin już w budżecie na rok 2025), ale rozliczenie tych yebanych antypolskich sqrvysynów to dla mnie najważniejsza sprawa i od tego uzależniam, czy i na kogo oddam swój głos. A po pół roku rządu K15X widzę, że tylko Tusk jest zdeterminowany, aby na poważnie i bezwzględnie to zrobić i chyba jako jedyny z szefów partii wchodzących w skład K15X naprawdę zdaje sobie sprawę, co oznacza nierozliczenie PiS-owców.
Tym kwestionowaniem sensu rozliczeń PiS-owców Hołownia chciał zrobić dobrze wyborcom PiS i przekonać ich do siebie, jednocześnie zachowując dotychczasowych wyborców, którzy chcą rozliczeń PiS-owców - no tak to się nie da.
Pieprzenie Hołowni sprawiło też, że już porzuciłem zamiar głosowania na niego w wyborach prezydenckich w I turze i zagłosowania na Trzaskowskiego w II turze (czy kto tam będzie kandydować z ramienia KO). Po tym bredzeniu Hołowni w kwestii rozliczania PiS-owców, zagłosuję na kandydata KO już w I turze.
Bo tak - mi i generalnie w Polsce będzie się żyć lepiej, jeśli, a raczej gdy PiS-owcy trafią do więzienia! W przeciwnym razie będzie to oznaczać, ze politycy w Polsce mogą bezkarnie kraść i wyrzucać w błoto - w sumie - miliardy złotych i nie czeka ich za to żadna kara, przez co złodzieje z poczuciem bezkarności cały czas będą istnieć w polskim życiu publicznym, śmiejąc się suwerenowi w twarz.
Dokładnie...
bo Holownia chcial trafic do "manolita", jednak "manolito" mu na to - pierd...l sie! - 5 piw poprosze!
Via Tenor
bo Holownia chcial trafic do "manolita", jednak "manolito" mu na to - pierd...l sie! - 5 piw poprosze!
Sośnierz i tak się nie dostał.
UWAGA! PILNE! Z OSTATNIEJ CHWILI!
Dla Beaty Kempy, Jacka Saryusza-Wolskiego i Adama Andruszkiewicza jeszcze nie wszystko stracone! Jeszcze mają szanse na objęcie mandatu europosła i zarabiania dużych pieniędzy w zgniłej, zachodniej walucie.
Natomiast Jacek Kurski szans na to nie ma. Chociaż...
https://x.com/krzysztofkrol/status/1800158266615529501
Stawiam 10 zł, że do końca roku Lewica opuści koalicję, dodatkowo pewnie PSL już rozważa wyjście z 3 drogi.
Co do Lewicy to chodzą słuchy potwierdzające moje przypuszczenia mianowicie był tylko jeden cel - zrobić dyla przez parkę do Brukseli a resztę pies j....
Można powiedzieć, że Panowie wydupczyli własnych wyborców:)
Konfederacja nie deklaruje żadnych koalicji - chociaż jedni się nie przehandlują:)
Hołownia to amator bo trzymając tuska za jaja mógłby od góry do dołu dyktować warunki nawet takie że będzie tylko on kandydował na prezydenta vs morawiecki. I on niby miałby wprowadzić nową jakość jak Tusk dosłownie go rozjechał. Na Lewicu już baby mają większe jaja niż bezjajeczny kamyczek + hołownia.
Via Tenor
Można powiedzieć, że Panowie wydupczyli własnych wyborców:)
Gif --->
Co ty masz z tymi skojarzeniami? :)
Konfederacja nie deklaruje żadnych koalicji - chociaż jedni się nie przehandlują:)
A dlaczego mieliby cokolwiek deklarować w tym momencie? Jak tylko będzie się im to opłacało (realna perspektywa sprawowania władzy), to chętnie się "sprzedadzą". (Już się zresztą zastanawiali nad koalicją z PiS-em przed wyborami parlamentarnymi). Na razie nie ma to przecież żadnego sensu. Z kim mieliby teraz tworzyć koalicję? Z partią opozycyjną? A niby po co? (Z rządem w koalicję nie wejdą, bo nikt ich tam nie chce).
Konfederacja nie deklaruje żadnych koalicji - chociaż jedni się nie przehandlują:)
Aeglos Gil-Galada
Nie umiesz w memy.
Konfa nie ma większego interesu w sojuszu z PiS, kwestie światopoglądowe mają podobne, więc PiS i Konfa w 3/4 wypadków i tak zagłosują podobnie. To PiS ciągle robi do nich jakieś umizgi, aczkolwiek Bosak i spółka doskonale wiedzą że to dla nich polityczne samobójstwo.
No ale nasz kraj widział przypadek "antysystemowca" Kukiza, więc jakaś tam mała szansa istnieje.
Jesteś jak Alex, masz za małe IQ. Nic dziwnego że nie rozumiesz.
Jak się oburzył :) To raczej próba obrażania na nieszkodliwą w sumie uszczypliwość świadczy o płytkości umysłowej.
Przecież to ty głosujesz na konfę, to o jakiej płytkości umysłowej piszesz? xD
Ale zapiekła dupcia, jak napisałem prawdę :)
I po raz kolejny - choć wiem że jak ostatnio, gówno znajdziesz i tylko siedziałeś cicho - znajdź mi post w którym napisałem że zagłosowałem na konfę. Czekam.
Zresztą po co ja gadam z trollem tysiąca zbanowanych kont...
I po raz kolejny - choć wiem że jak ostatnio, gówno znajdziesz i tylko siedziałeś cicho - znajdź mi post w którym napisałem że zagłosowałem na konfę. Czekam.
Ty masz rozdwojenie jaźni, czy się nie przelogowałeś, Manolito?
No wiem, trochę przypomina ciebie. Nieźle się dobraliście.
Wpadł dwucyfrowy wynik Konfie i Memcenowi uderzyły bąbelki do głowy.
Patrząc na te wszystkie uśmiechy, na tę całą radość... Nikt! Ani Ursula von der Leyen, ani Ewa Kopacz, nie mogą mieć wątpliwości, praworządność w Polsce nareszcie została przywrócona — powiedział Sławomir Mentzen po wejściu na scenę.
https://www.fakt.pl/polityka/co-wydarzylo-sie-na-wieczorze-wyborczym-konfederacji-tego-kamery-juz-nie-pokazaly/5tmezb0
Gdyby przełożyć wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego na mandaty sejmowe, to PiS i Konfederacja, a nie KO, TD i Lewica, miałyby większość pozwalającą na stworzenie koalicji rządzącej - pisze w powyborczym komentarzu politolog Miłosz Wiatrowski-Bujacz, współprowadzący podcast "Co to będzie". - Zwycięstwo Tuska może zatem okazać się pyrrusowe, bo Koalicję 15 października czekają ciężkie czasy - dodaje.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31048592,koalicja-15-pazdziernika-wygrala-wybory-nie-to-zupelnie-nie.html#sondaz
I nieco zimnej wody.
Ech, głupi to ekspert, nie czyta komentarzy na GOL że Konfa nigdy nie wejdzie w koalicję z PiS bo im się nie opłaca? ;-)
A bardziej na serio - bo jestem zdania że jak będzie szansa, Bosak wskoczy w koalicję szybciej niż po wyborach parlamentarnych odmówił podpisania dokumentu w którym zobowiązywał się że nie wejdzie - serio nie przenosiłbym wyników wyborów europejskich na parlamentarne.
Co nie oznacza że wniosków z nich wyciągnąć się nie powinno. Ewidentnie widać że twarde, anty europejskie głosy się umacniają (Konfederacja), co oznacza że w kolejnych wyborach parlamentarnych może być ciekawiej. Ogromnym problemem jest za to mobilizacja, bo to po prostu widać. Koalicja ma jednak "aż" trzy lata aby z tym zawalczyć. Jak tutaj nie będzie poprawy... cóż, nie będą to wtedy pierwsze wybory, w których o losach kraju faktyczne zadecyduje garstka.
Dożyłem czasów, że portal gazeta.pl (ale nie Gazeta Wyborcza, dla jasności) mówi tym samym głosem, co Manolito :).
Ponieważ jego wpis, z cyklu "gdyby babcia miała wąsy" wyjaśniałem wyżej, to nie będę się powtarzał, można zrobić kopiuj-wklej.
Ale po raz kolejny dodam - zwycięstwo KO było bardzo symboliczne (choć psychologicznie ma to swój, właściwy ciężar), NIKT z tego powodu nie powinien popadać w triumfalizm i zaręczam, nie będzie (Platforma, po 2015 tyle razy zebrała w dupę, że mnóstwo wody w Wiśle upłynie, zanim tam wróci jakaś buta i odklejka od rzeczywistości).
Natomiast, jeśli mam być złośliwy (i będę!), to na gazeta. pl, u Gądka, u Sroczyńskiego, u "ojca redaktora" wiele razy czytałem, że pewna partia w Polsce, ma ustawiony "szklany sufit" oscylujący w okolicach 30% (MAX, nie więcej, ta trójka z przodu, to "w porywach"!). Jestem więc ciekaw, czy w tym środowisku nastąpiła jakaś refleksja po tych wyborach. Myślę, że nie nastąpiła :).
Nie da się przekładać mandatów w tych wyborach na mandaty poselskie. Nawet chyba Pers poświęcił temu ostatnio jeden z wpisów.
Niemniej jednak cieszy mnie fakt, że Tusk czuje na plecach oddech Kaczyńskiego. Może wreszcie weźmie tych swoich ministrów za fraki i zażąda jakichś wyników. No i rozliczenia mogą przyspieszyć. Oczywiście, to wariant optymistyczny, który byłby mało prawdopodobny, gdybyśmy brali pod uwagę wyłącznie to, co działo się w ostatnich miesiącach (imposybilizm, bierność, niespełnione obietnice, lęk przed wkurzeniem wyborców PiS-u). Biorę jednak poprawkę na wynik wyborów oraz na to, że... maraton wyborczy niemal dobiegł końca.
Nie da się przekładać mandatów w tych wyborach na mandaty poselskie.
nie da się, ale to jest trend, fajnie się Kosiniakowi i Hołowni recenzowało PIS, a teraz są twarzami tej władzy, z całym inwentarzem plusów i głównie minusów, a ostatnio wiemy że mocno dostali po dupie po śmierci naszego żołnierza, do tego dochodzi "zaskoczenie" części wyborców 3D, którzy nie trawią .....Tuska, a koniec końców ten który miał złamać koło, stał się częścią platformerskiego układu władzy - oddali głos na Tuska stawiając krzyżyk przy Hołowni i Tygryskowi (część zostanie w domu, rozejdą się do konfy i głównie do KO)
- poza tym ten trend będzie podtrzymywany przez KO, bo ta ma żywotny interes w zjedzeniu przystawek - choć wszyscy wiemy, że nie jest wstanie zjeść ich w całości, przez co wzmocni się, ale straci większość w parlamencie
Aż mi się przypomniały skomlenia że reżimowa TVP u poprzedniej władzy nie zaprasza nikogo z opozycji. No to nastąpiły nowe standardy i tak dalej...
I tu racja. Skoro badania obejmują czas, gdy PiS już się "odobraził", to rzeczywiście coś jest nie w porządku. Czekam na jakiś komentarz ze strony TVP (o ile się w ogóle pojawi).
Co do stacji prywatnych: niech sobie dobierają gości wedle uznania.
tefałpe powinien nazywać się tefałen 2 - Ten sam styl uprawiania propagandy - ale gratuluje, że zaczynacie to dostrzegać.
No i to trzeba krytykować od razu. Ze strony pisowców za to nawet do dziś nie widziałem przeprosin, że tvpis było mega tubą propagandową przez 8 lat...
Ba, przeprosin, tylko zakłamanie i negowanie wszystkiego.
a wy przepraszaliście za tefałen? onet? neskłik? a to, że tefałpe siało obrzydliwą propagandę to pisałem od lekko 2016 roku.
W cieniu wyborów pominąłem, że Pawlak zaczął sypać na komisji w sprawie konsoli. Tym razem nie odmówił zeznań, tłumaczył że po zmianie przepisów wpłynęło do funduszu tyle pieniędzy że nie wiedzieli jak je wydać i wtedy wpadli na pomysł że można z tego finansować kamp... znaczy się kupować wozy strażackie i organizować "zwalczające przestępczość pikniki"
I aby to zrobić, zmienili przepisy. Następnie wypaplał że jest szansa na inną odsłonę afery - pieniądze z funduszu mogły też pójść na CBŚP - po czym bez litości wsypał Wosia a chwilę później Jakuba Tietza, to ostatnie jest ciekawe, bo w/w prokurator zeznał wcześniej że o całej sprawie nie wiedział.
Jak ktoś ma abonament, link do Wyborczej, ale pewnie w darmowych mediach też się da to znaleźć
https://wyborcza.pl/7,75398,31048534,urzednik-z-ministerstwa-sprawiedliwosci-o-sprawie-pegasusa.html
Gumofilce z PSL na czele z Sawickim już przebierają nóżkami by bratać się z PiS. Pytanie czy Szymek dalej da się wodzić Tygryskowi za nos. A może tak naprawdę to ministrantowi pasuje?
Jakby nie było, szykują się chyba ciekawe czasy dla projektu TD.
Swoją drogą ciekawe, czy w dłuższej perspektywie Tuskowi opłacalny się jakiś ścisły związek z samym Kosiniakiem i PSL. Ci ostatni oczywiście będą się odgrażać, że są jak zwykle niedoszacowani i że chcą być niezależni, ale bez Szymka też może być z nimi krucho...
https://www.tysol.pl/a123096-to-juz-koniec-trzeciej-drogi-zaskakujace-slowa-politykow-psl
Ogólnie jednak mogę po tej kampanii powiedzieć, że nie spodziewałem się takiego upadku TD. Sądziłem że Hołownia i przywództwo Kosiniaka wpłynie jakoś na kształt PSL, ale to jest dalej taki niby-chłopski soft PiS... Wszystkie te gadki o reformach, wsparciu przedsiębiorczości itp. okazały się nic nie warte.
W mojej ocenie tak, pod warunkiem, że liderzy zrozumieją, że muszą bardzo wyraźnie akcentować tę Trzecią Drogę, tę koncepcję porozumienia, współpracy, szukania wspólnych rozwiązań i czasami, jak trzeba się, że tak powiem, nachylić w stronę konkurencji politycznej, która chce poprzeć dobre rozwiązania, to też trzeba jasno koalicjantowi w postaci PO powiedzieć, że albo wy poprzecie nasze rozwiązania, albo inni je poprą
Nadal uważam że Tusk ujowi powinien twardo odpowiedzieć że albo zamknie mordę i wróci do przedwyborczych ustaleń albo nowe wybory.
Oni otwarcie mówią że 3D będzie nadal hamulcowym.
A tu ciekawy w kontekście wyników w Europie wywiad z zeszłego roku
Już wtedy pisałem, że jest w nim niestety sporo racji.
Niemożliwe wtedy Dracula wróci do Polski tylko czy znają mu coś do zmywania :)
to kolejne przyprawianie prawicy gęby faszyzmu - ale co do jednego ma racje, UE podcina gałąź na której siedzi za którą odpowiada tandem niemiec i francji, żałosna polityka klimatyczna, brak konkurencyjności i innowacyjności, wpuszczanie dotowanej produkcji z chin, uzależnienie największych gospodarek od podwykonawców z chin, ucieczka przemysłu do azji, fatalna polityka energetyczna, katastrofalna polityka emigracyjna - a ja pomijam takie sprawy jak mieszanie się w wybory (grecja, włochy, i nasze tzw. KPO)
Orban faszystą, ja pierd.... Populista, demagog i ruska onuca, ale faszysta? Mam wrażenie że w pewnych środowiskach nazwanie kogoś faszystą to taka uniwersalna łątka, którą łatwo przykleić, żeby zohydzić przeciwnika. Tylko to się staje już tak powszechne, że niedługo słowo faszysta nie będzie robiło na nikim wrażenia.
Te pieprzenia co niektórych z bólem dupy że przegrali, więc teraz skrzeczą że cokolwiek na prawo = faszyzm, powoli robi się żenujące.
Generalnie podobają mi się kwiatki z tego wywiadu, choćby ten:
Wracając jeszcze do historii: Europa weszła do Afryki, dosłownie wygrzebała tam wszystko, co się da, i nagle wyszła i zostawiła ją bezbronną, bez szans na rozwój. Europa nie dała im szansy, by zbudować nowoczesne państwa, by stworzyć społeczeństwa obywatelskie.
Dlaczego nie dała im szansy? Większość krajów jest niepodległa od kilkunastu dekad, mają szansę na dobrobyt, tym bardziej że Afryka wcale nie jest "wygrzebana" ze wszystkich bogactw - bo skoro nic tam nie ma, to czemu Chiny i Rosja tak mocno inwestują w bogactwa naturalne tego kontynentu? Przykład RPA, zostawiono ANC kwitnący kraj będący najbogatszym krajem Afryki, po 30 latach kraj awansuje niedługo do poziomu Sierra Leone. Etiopia nigdy nie była skolonizowana, a jak wygląda sytuacja tego kraju, to każdy widzi.
Ale z jednym się zgodzę, Europa nie skręca w prawo dlatego że nagle ludzie mają inne widzimisię, tylko liberalne, lewe elity sukcesywnie pracowały na ten kop w dupę swoimi decyzjami.
Wzrost skrajnie prawicowych ruchów w Europie jest efektem np. kryzysów ekonomicznych, nierówności społecznych, obaw związanych z imigracją i zmianami demograficznymi. Skrajna prawica wykorzystuje te problemy, oferując proste rozwiązania i kierując niezadowolenie w stronę imigrantów i innych mniejszości. Dodatkowo, narastający nacjonalizm jest przez nią promowany w odpowiedzi na globalizację. Media społecznościowe również odgrywają rolę w szerzeniu skrajnych poglądów i dezinformacji, co przyczynia się do dalszego wzrostu skrajnie prawicowych tendencji.
Wzrost skrajnie prawicowych ruchów w Europie jest efektem np. kryzysów ekonomicznych, nierówności społecznych, obaw związanych z imigracją i zmianami demograficznymi.
I w czasie jakich rządów powstały te problemy?
Nie da się tak jednoznacznie stwierdzić. To zjawisko jest bardzo złożone i może mieć różne źródła w różnych krajach i regionach. Może obejmować wiele lat i wiele różnych rządów.
Do opinii tego gościa trzeba podchodzić z ostrożnością, bo sam przyznawał o sobie w jakimś wywiadzie, że dba przede wszystkim o interesy Ameryki i Izraela, a dopiero w dalszej kolejności o Polskie. Podobno dorobił si�� też majątku na jakichś dziwnych interesach.
Via Tenor
Po ostatnich wyborach Irek, lord, Dracula, pietrus dostali ->
Pomimo "dramatycznych" nagłówków w prasie i serwisach (typowo pod kliknięcia), jeśli idzie o wybory w UE, to możemy odetchnąć z ulgą.
Kwintesencją "zesrańska" dziennikarzy, jest dzisiejszy artykuł Chraboty, w bądź co bądź, poważnym dzienniku "Rzeczpospolita" o podtytule "Chmury nad Europą" :). Naczelny "Rzepy" miał na tyle trzeźwości umysłu, że nie dopisał przy tych chmurach, że są czarne :P.
A nie są, gdyż już w pierwszym zdaniu, rzeczonego artykułu, czytelnik dowiaduje się, że: Populiści pokazali w wyborach muskuły, ale nie osiągnęli celów. Europejska polityczna agenda bardzo się nie zmieni.
Radykałów i populistów nie należy oczywiście lekceważyć (zresztą żadnego przeciwnika nie należy!), natomiast realia są takie, że to My jesteśmy silni, a oni są słabi.
Dopiero godz. 14, a Internet mnie już dziś obdarzył tym:
https://x.com/GazetaStonoga/status/1800220542055703022
Dzielę się ku uciesze niektórych, bo śmieszne. ;)
To też śmieszne, ale to śmiech przez łzy:
https://x.com/rzeczpospolita/status/1800419544244331006
Cyrk na kółkach.
Spokojnie, przed wyborami na prezydenta pewnie znów ruszy cyr... znaczy ruszą jakieś komisje, żeby znów poudawać że rozlicza się PiS :)
Bukary nasz tu coś jeszcze ba dobre samopoczucie ;)
Marzy mi się taka wielka Polska jak w XVII w. — opowiada. — Konfederacja dąży do wzmocnienia naszych granic, do tego, żeby Kościół w Polsce przestał być szkalowany i odzyskał swoją pozycję. To są najważniejsze sprawy dla naszego kraju, a nie debata o aborcji.
W sumie zgadza się, Konfa bazuje na mitach i ludziach którzy średnio ogarniają współeczność.
W XVII wieku mieliśmy złotą polską wolność, mieliśmy masę wojen - i zaliczyliśmy wpierdol za wpierdolem żeby stulecie później zniknąć z mapy, bo złota polska wolność okazała się słabym fundamentem do budowania mocnego państwa.
PS Dla mnie zacne i kompletnie nie zaskakujące jest to:
No i to, że tam się mówi jasnym językiem, bez pięknych słów, bez trudnych słów. Takim językiem, który się rozumie, który łatwo dociera do ludzi, a nie językiem np. Donalda Tuska, który jest nieco bardziej skomplikowany, na którym trzeba się bardziej skupić. Oni potrzebują prostych przekazów, konkretów.
Jak się przyjrzeć przekazowi Konfy to on naprawdę jest łatwo-przyswajalny dla większości ludzi. Problem w tym, że ci sami ludzie nie potrafią sobie uzmysłowić, że ten przekaz to ściema.
A co do odzyskania pozycji Kościoła w Polsce? Póki co jej nie utracił jeśli chodzi o pozycję polityczną. A mamy ludziom nakazać chodzić do kościoła? Tak naprawdę to Kościół mógłby mieć mocną pozycję, gdyby tylko nie był uwikłany w afery pedofilskie i nie łasił się tak na kasę.
Yup.
Przy okazji:
Konfederacja dąży do wzmocnienia naszych granic
W XVII w to było istotne, ale w XVIII granice mieliśmy zasadniczo spokojne - i jakoś, cholera, nie pomogło.
Mam nadzieję, że tym razem ustawa przejdzie przez Sejm.
https://x.com/LukaszBok/status/1800487773583118344
Zakaz hodowli zwierząt na futra ma na celu ochronę zwierząt i poprawę warunków ich życia, a nie tylko możliwość wyboru konsumentów. Dzięki temu zmniejszy się liczba cierpiących zwierząt. Ludzie jakoś przeżyją bez futer, nie martw się.
Brawa dla marszałka Hołowni!
Wreszcie nadchodzą rozliczenia! Oto, komisja regulaminowa będzie jutro rozpatrywać wnioski, o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej...
...Mariana Banasia
...Borysa Budki
... Katarzyny Lubnauer
z prywatnych oskarżeń jakichś pisiorów, w tym hejtera Piebiakia :) Odgrzane kotlety, których nawet Witkowa nie ruszała.
https://x.com/Bob57PL/status/1800457559339594133
^^ Tymczasem wniosku o uchylenie immunitetu Wosia (złożony do marszałka, przez ministra Bodnara 28 maja) próżno szukać na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Widać Szymonowi mało "żółtej kartki", musi wlecieć "czerwona", w przyszłym roku. Ale co ludzi wkurwi, to jego....
Ja cię nie mogę.
Tusk po wyborach chyba już nie panuje nad tym burdelem. Ciekawe, kiedy pobudka. :P
Może on stwierdził że już mu tej polityki starczy i chce wrócić do prowadzenia teleturnieju;)
Bukary tu też wina Tuska?
Zawsze jest wina Tuska, nie?
A tak na serio: Hołownia się sam marszałkiem nie wybrał. Przydałaby się męska rozmowa między tymi panami.
BTW, myślę, że twój pomysł z wyborami ma coraz więcej sensu (choć się raczej nie ziści). ;)
Niezły cyrk :)
Szymek pewnie chce pokazać że jest bezstronny...
Kompletnie nie wiem o co marszałkowi chodzi?
Tuż przed wyborami skierował ten wniosek do komisji:
^^Pojawiają się różne teorie: od bólu dupy Szymona, po kiepskim wyniku wyborczym (pokazanie Tuskowi, kto tu jest "drugą osobą w państwie "), po bardziej prozaiczne powody: nowo wybrani posłowie do Europarlamentu nie będą mogli wziąć udziału w obradach Sejmu, a wchodzący na ich miejsca parlamentarzyści, będą zaprzysiężeni dopiero pod koniec czerwca. Może więc to zwykle obawy o większość?
Koalicja ma (tymczasowo) minus 16 posłów, opozycja totalna minus 9.
I tu (będę to ciągle powtarzał) - powinien się tłumaczyć, jeśli nie marszałek, to rzecznik rządu. A tego ostatniego nie ma. Jest za to chaos komunikacyjny.
Poszedł w zaparte i konsekwentnie realizuje jakiś swój abstrakcyjny plan. Niech się nadal pławi w oparach absurdu, elektorat odpowiednio podziękuje, skoro raz to było mało.
hołwownia dzisiaj rano w lustrze oglądał czy ma jaja, w końcu jakieś dzieci jakoś powstały ;) ale jeśli wy się śmiejecie z memtzena to kamyczek i hołownia to dopiero bolek i lolek ;)
Dobre podsumowanie działalności Pana Marszałka:
Dryjańska: Hołownia był gigachadem, został "politycznym dziadem". To ostatni moment na zmianę kursu
https://natemat.pl/559409,dryjanska-holownia-byl-gigachadem-zostal-politycznym-dziadem-felieton
Szacunek dla pani Ostaszewskiej za cierpliwość...
https://x.com/RepublikaTV/status/1800503077033918858
Via Tenor
biedny drackula nawet posty moje ukrywa przed strachem co będzie jak UE się rozpadnie i będzie miał taką konkurencje do zmywaka ;) spokojnie zawsze mi się przyda jakiś przezabawny ogrodnik lub osoba od mycia aut z jajem ;)
A.l.e.X Najwidoczniej chowa, bo tak po ludzku, nawet nie są złośliwe tylko zwyczajnie głupie.
A tobie mama nie kazała wysprzątać piwnicy? Nie posprzątasz i gierki ci nowej nie kupi. Lepiej nie marnuj czasu na swoje wypociny.
Niby 500iq a małpka nie wie że UK nie jest w EU.
Ewentualnie od rana najebany i klepie brednie.
jak UE się rozpadnie to UK przeżyje najazd barbarianów więc spokojnie Drackule wrócą do Polski co nie jest złe bo nam też potrzebna siła robocza :)
Ciekawe czy Alex też będzie taki uśmiechnięty, jak Drackula faktycznie wróci (a co tam - nawet jako ogrodnik, hydraulik albo kominiarz) i tak się zainstaluje, że mu żonkę zbałamuci ;>
SIŁA ROBOCZA! :D
Ruszyła kampania prezydencka. Nie tylko Trzaskowski i Morawiecki w gotowości
Grzegorz Braun, Dorota Gawryluk, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk to potencjalni kandydaci na prezydenta RP. Pod uwagę brany jest też przedstawiciel Andrzeja Dudy, ale nie Marcin Mastalerek.
https://www.rp.pl/polityka/art40593501-ruszyla-kampania-prezydencka-nie-tylko-trzaskowski-i-morawiecki-w-gotowosci
Powoli zaczyna się rozkręcać i wkrótce ruszy pełną parą.
Szymek nie startuje?
Jak dla mnie to od prawiczkow moze byc i 100 kandydatow. Im wiecej tym lepiej!
Ponoć Duda ma poprzeć Pinokia, dlatego Mastalerek na wylocie. A taki miał Napoleoński plan :D
Duda ma poprzeć Pinokia
Największy polityczny kłamca i spekulant w historii XXI-wieku na prezydenta!
Tego potrzeba chorej Polsce.
spoiler start
I jestem przekonany, że beton PiS-u by na Pinokia zagłosował. Może nawet Manolito zdradziłby Konfederację w I, a już na pewno w II turze.
spoiler stop
i tak wygra morawiecki prezydent musi być człowiekiem światowym ;)
Największy polityczny kłamca i spekulant w historii XXI-wieku na prezydenta!
to Tusk jednak kandyduje?
to Tusk jednak kandyduje?
Jak pisałem, Manolito już rozgrzany, żeby oddać głos na Pinokia.
Zacytuję Roberta Górniaka:
WITAMY W DOMU STARCÓW!
Mamy bowiem nowe dane na temat liczby nauczycieli w poszczególnych przedziałach wiekowych. Nietrudno zgadnąć, że zapaść postępuje. Sytuacja jest wręcz tragiczna.
W ostatnim roku z systemu uciekło 20 tysięcy młodych nauczycieli (do 30 roku życia). Stanowili 11.5% całej kadry w 2023 roku, teraz ledwie 8%. Przybyło nauczycieli w podeszłym wieku (do systemu wróciło 34 tys. nauczycieli w wieku 51-60 lat i 25 tys. w wieku 61+).
To starsi (a nawet osoby na emeryturze) zapełnili dramatyczną dziurę wakatową (brakowało przed rozpoczęciem roku szkolnego 26 tysięcy nauczycieli), ratując system przed zapaścią. Dyrektorzy po prostu szukali pedagogów wśród tych, którzy odeszli z zawodu lub odeszli na emeryturę, bo młodych nauczycieli trudniej znaleźć niż jednorożca w lesie. Teraz (na koniec roku szkolnego 2023/2024) wakatów znowu pojawiło się sporo (bodajże 17 tysięcy).
Jeśli nic się nie zmieni, wasze dzieci będą niedługo nosić za wychowawcami laskę i plecak. Pensje (nawet po podwyżkach "inflacyjnych") i warunki pracy nie zachęciły młodych do podejmowania pracy w szkole. Wręcz przeciwnie: młodzi, którzy mimo wszystko zdecydowali się rozpocząć "karierę" nauczyciela, uciekają z systemu edukacji w podskokach. Czy rząd coś z tym zrobi? Mam wątpliwości. :P
Więcej informacji tutaj:
https://www.facebook.com/DealerzyWiedzy/posts/pfbid08iv4GXe9LPXgiaP17bvy1ggKu88dZBzkMZH55jzwBnjGwTaAztiaWkaBJAvZ6fRTl
To chyba dobrze, że stawiamy na doświadczenie i późne przechodzenie na emerytury w starzejącym się społeczeństwie?
Swoją drogą 20 tys. to 3% całej kadry, czyli Garnek nie kłamał, że mamy 700 tys nauczycieli?! :O
Jakim cudem w innych krajach jest mniej nauczycieli i mniejsze klasy? Czyżby jednak za mało godzin przy tablicy? (no a jednocześnie tonu biurokracji - niech będzie, że mamy remis :P)
Ale się znowu podkładacie suwerenowi takimi statystykami...
Jeśli nic się nie zmieni, wasze dzieci będą niedługo nosić za wychowawcami laskę i plecak.
Tak samo, jak ponoć drzewiej bywało na uniwersytetach, w przypadku starych, szacownych profesorów. Piękna tradycja.
Rząd nic nie zrobi, bo już swoją powyborczą pokazówkę odstawił i teraz trzeba tylko zamiatać problem pod dywan do następnych wyborów. A że młodzi nauczyciele się nie palą do zawodu? Mamy chyba najniższe bezrobocie w historii Polski. Dziś mając głowę na karku, sprawne nogi i ręce, można spokojnie zarobić tyle, że praca nauczyciela z alternatywami nie wygra.
Wiesz co ja bym zrobił, gdybym był świeżo upieczonym absolwentem studiów w jakiejkolwiek dziedzinie przygotowujących do pracy nauczyciela w szkole? Uczyłbym się układać płytki i robić wykończeniówkę. Po roku przyuczenia wyciągałbym pewnie z 2x tyle co nauczyciel, a i praca byłaby pewnie lżejsza.
To chyba dobrze, że stawiamy na doświadczenie i późne przechodzenie na emerytury w starzejącym się społeczeństwie?
Oczywiście, że tak. Wszyscy chcemy, żeby wuefista w wieku 65 lat pokazywał, jak zrobić przewrót, a polonista w wieku 70 - dyskutował o nowym wierszu Taco. A w przedzkolach liczymy na międzypokoleniową integrację: pani bedzie zmieniała dziecku pieluchę, a dziecko pani - pieluchomajtki.
Jakim cudem w innych krajach jest mniej nauczycieli i mniejsze klasy? Czyżby jednak a mało godzin przy tablicy? :P
Ale się znowu podkładacie takimi statystykami.
A ty znowu zachowujesz się tak, jakbyś nie czytał tego, co już pisałem milion razy... :P
Chcesz zmniejszyć liczbę nauczycieli? Proszę bardzo. Tylko zmień całkowicie siatkę godzin (liczbę zajęć danego przedmiotu w tygodniu na ucznia), bo już teraz (pomimo ogromnego powrotu emerytów) mamy tysiące wakatów. I nie zapomnij wprowadzić przepisów, które narzucają "rejonizację" pedagogów albo wprowadzają przymusowe delegacje (jak w prokuraturze). A także przepisów, które pozwolą tworzyć klasy 50- lub 60-osobowe (bo choć mamy "niż", to jakoś liczba godzin, które nauczyciel musi "obrobić", się nie zmniejsza - zwłaszcza że znaczna część pedagogów bierze i musi brać nadgodziny).
Chcesz zwiększyć liczbę godzin pracy nauczyciela w Polsce? Proszę bardzo. Tylko zapewnij temu nauczycielowi takie warunki pracy, żeby rzeczywiście spędzał nad zajęciami szkolnymi 40 godzin. Bo skoro teraz statystycznie nauczyciele pracują 6 godzin w tygodniu za darmochę (46 godz. przy 18-godzinnym "etacie tablicowym"), to jak zwiększysz liczbę godzin przy tablicy, będziemy chyba musieli wprowadzić przepisy, które zakazują rezygnacji z zawodu przez 10 lat po podpisaniu umowy.
I mówiąc serio: więcej godzin przy tablicy? No problem (skoro większość nauczycieli i tak klepie nadgodziny). Ale warunki pracy i zarobki (zróżnicowane w zależności od ilości pracy "pozatablicowej") muszą się wówczas zmienić drastycznie. I to tak drastycznie, żeby zrekompensować nauczycielom czas przetransferowany z "dorabiania" (m.in. korepetycyjnego) na "pracę etatową" (a młodych i zdolnych zachęcić do podejmowania pracy w zawodzie). Bo w przeciwnym wypadku dziura zamieni się w czarną dziurę.
Jestem gotów na tego rodzaju zmiany. Ale czy rząd i społeczeństwo (które już teraz uważa, że nauczyciele zarabiają za dużo) są gotowe? IMHO: nie. (Tym bardziej że rząd Tuska, jak widzę, nie za bardzo kuma, o co chodzi). I dlatego będzie tak, jak zawsze: obudzimy się za kilka czy kilkanaście z ręką w nocniku. A wcześniej zdobędziemy mistrzostwo w ciągłym narzekaniu na to, że naród jest głupi i wybiera głupich polityków, a młodzi obywatele łatwo ulegają manipulacji lub w ogóle nie chodzą na wybory.
No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że mimo wszystko sfrustrowane staruszki i sfrustrowani staruszkowie na głodowych emeryturach pomogą nam wszystkim w uniknięciu katastrofy. Jakoś to będzie! :)
[EDYTA:]
Dodałeś "suwerenowi", co mocno zmienia wymowę tego, co piszesz. Powiem więc tak: suweren i tak pitoli głupoty na temat pragmatyki zawodowej nauczycieli, więc jego zdanie nie ma już dla nas większego znaczenia. Myślę, że nauczyciele (zazwyczaj starsi) przyzwyczaili się do opluwania i już nawet nie prostują zasłyszanych absurdów i powielanych przez media mitów. Ci, którzy się nie przyzwyczaili (zazwyczaj młodzi), odchodzą.
Wiesz co ja bym zrobił, gdybym był świeżo upieczonym absolwentem studiów w jakiejkolwiek dziedzinie przygotowujących do pracy nauczyciela w szkole? Uczyłbym się układać płytki i robić wykończeniówkę.
W pełni się z tobą zgadzam, frer. A na dodatek jestem świadomy konsekwencji tego, co czego prowadzi pauperyzacja zawodu nauczyciela (dla wszystkich, a nie tylko dla dzieci i ich rodziców).
Szczerze mówiąc, mnie to już zaczyna troszkę zwisać (choć ciągle prezentuję tu informacje z edukacyjnego frontu). Ja sobie jakoś poradzę (a moje dziecko powoli kończy przygodę z systemem oświaty). A skoro politycy i naród, który ich wybiera, nie widzą problemu, choć od wielu lat ostrzegamy, prosimy i zwracamy uwagę na kluczowe dla funkcjonowania państwa kwestie, to... krzyżyk na drogę.
I to tak drastycznie, żeby zrekompensować nauczycielom czas przetransferowany z "dorabiania" (m.in. korepetycyjnego) na "pracę etatową" (a młodych i zdolnych zachęcić do podejmowania pracy w zawodzie).
I tego wielu ludzi nie rozumie. Zawsze jest jakiś koszt alternatywny, a ludzie odnośnie własnych interesów kalkulują pragmatycznie. Jeśli przy tej samej pensji zwiększy się nakład pracy, głównie w zakresie liczby godzin, to jest to realna obniżka wynagrodzenia.
Obszczanemu dziadowi nadal sie wydaje ze trzesie krajem
https://twitter.com/oko_press/status/1800536056728821910
Stanowski z Mazurkiem widać nadal nie spłacili swoich długów względem PiS:
https://oko.press/kto-winny-smierci-zolnierza-kanal-zero-wyborczy-weekend
W sensie, że nie wolno mówić, że 8 lat rozpieprzania armii i innych służb doprowadziło do tragedii? Oczywiście, że wolno. Tylko czy było mówione?
W żadnym z programów nie padło, że za zabicie Mateusza Sitka odpowiada Łukaszenka czy Putin.
To wiele tłumaczy
Scenariusz tego filmu jakby napisany przez prawaków na Wykopie. Żołnierza zabiły wpisy Kurdej-Szatan, film Holland i dlatego, że Tusk na Twitterze zajmuje się atakowaniem PiSu. Krzysiu oczywiście nie widzi w ogóle winy Rosji i Białorusi.
pewnie to jacyś symetryści, a jak wiadomo nie wolno źle mówić o nowej władzy, a o carze już na na pewno, bo tylko bojarzy są źli, Hołownia z Kosiniakiem podkładają nogi jedynie słusznej partii.
Scenariusz tego filmu jakby napisany przez prawaków na Wykopie. Żołnierza zabiły wpisy Kurdej-Szatan, film Holland i dlatego, że Tusk na Twitterze zajmuje się atakowaniem PiSu. Krzysiu oczywiście nie widzi w ogóle winy Rosji i Białorusi.
ale to ty przecież twierdzisz, że to biedni ludzie na granicy których Łukaszenko zamiast do punktów granicznych wywozi do lasu - a ci z desperacji nożami atakują naszą straż graniczną ? to łukaszenka kazał im forsować naszą granicę od kilku lat, przy pomocy noży, kamieni, drągów? takie biedulki?
ps. Pomijam, że to bzdury, bo nawet po zatrzymaniu nie chcą składać u nas wniosków o ochronę dlatego nadal stosujemy tzw. pushbecki, bo wolą składać takie wnioski u niemców dlatego nie kierują się na przejścia.
Biedni ludzie, którzy nie mają swojego miejsca, wykorzystywani przez autorytarny reżim do swojej wojny i traktowani jak zwierzęta. Nic nie usprawiedliwia pushbacków oraz doprowadzania ich do śmierci z wygłodzenia i wychłodzenia. Jeśli państwo uznające się za demokratyczne i praworządne tak traktuje ludzi, to jest to kompromitacja tego państwa i świadczy o jego słabości. Nie kierują się do punktów granicznych, bo są blokowani przez białoruskie służby i z powrotem wysyłani na granicę. Trzeba im pomóc, rozpatrzyć wnioski, a potem najwyżej deportować, jeśli nie spełnią wymagań. Zgodnie z prawem i humanitarnie.
co ty pierdolisz? są przecież nagrania jak szturmują między innymi nasze punkty graniczne - do tego, ci ludzi mają komórki, opłacają szmuglerów (jakieś 3000 dolców plus kasa na start) i wiedzą na co się piszą, komunikują się na komunikatorach, forach, dzielą się radami/informacjami - biedni to oni są w twoim umyśle - to są tacy sami ludzie jak my, kalkulują - ile razy mam ci powtarzać, że nie chcą u nas składać wniosków o azyl tylko w Niemczech? jak myślisz dlaczego?
od kiedy to biedni uchodźcy używają kijów, kamieni i przy pomocy ostrych narzędzi ranią i zabijają naszych pograniczników - jak ci się to spina?
a co do pushbecków - ich zakaz powinien dotyczyć sytuacji normalnej sytuacji na granicy - a to nie jest normalna sytuacja i nasz sąsiad oraz nielegalni emigranci wykorzystują sytuację i prawo żeby wepchnąć tu na siłę łamiąc nasze prawo żeby wepchnąć jak najwięcej broni demograficznej żeby destabilizować europę - stąd stosowanie pushbecków w odpowiedzi na tą agresję
do tego, ci ludzi mają komórki
Nie no, milionerzy albo mafia! Wszak komorka to przywilej najbogatszych, nie zeby w dzisiejszych czasach stac na nia bylo praktycznie kazdego czy cos XD
Protip - jesli kiedykolwiek bedziesz musial spieprzac za granice, gwarantuje, ze poza paszportem + ew karta kredytowa/gotowka/zlotem komorka znajdzie sie w "trio" niezbednych.
kolejny kapitan oczywisty - czytałeś dlaczego o nich wspominam? bo tu się buduje taki mit, że to tacy biedacy, nie wiedzą co się dzieje, a oni na bieżąco wiedza jaka jest sytuacja na granicy, kontaktują się ze swoimi szmuglerami, którzy ogarniają im transport, kierują ich na odcinki granicy gdzie jest szansa na przedarcie się, wiedza, że będą gazowani, wypychani - w skrócie maja pełną świadomość na co się piszą - nie ma mowy o ludziach wykorzystywanych przez reżim.
Kwestia ataków migracyjnych na Polskę i jak się je odpiera to jedno. Ale tu przede wszystkim uderza fakt, że pseudo-dziennikarze (choć dziś Mazurek i Stanowski raczej kwalifikują się na sponsorowanych influencerów) "dziwnym trafem" odpalają korzystny dla PiS temat z narracją uderzającą w ich przeciwników politycznych bezpośrednio przed wyborami do Europarlamentu.
Mnie przede wszystkim szokuje fakt, że ich materiały nie mają oznaczenia "materiał sponsorowany przez KW PiS". Gdyby zwykły youtuber nie oznaczył sponsoringu w swoim materiale to za chwilę miałby pewnie UOKiK na głowie. Gdy robią to Mazurek ze Stanowskim to nikt nawet nie porusza tego tematu.
bo tu się buduje taki mit, że to tacy biedacy, nie wiedzą co się dzieje
Znaczy, ze komorka pomaga im wiedziec "co sie dzieje"? Ta sama komorka, ktora pomaga plaskoziemcom i foliarzom zrozumiec dzialanie swiata (wiedziec "co sie dzieje")? Ty tak na serio? Przeciez nie od dzisiaj wiadomo, ze wszechobecny dostep do internetu NIE POMAGA ze zdobywaniem jakiejkolwiek wiedzy a tym bardziej z pojmowaniem polityki. Jest to co najwyzej zrodlo propagandy, czesto kierowanej bezposrednio do posiadacza koma (targetowany content polityczny i nie tylko).
Zreszta pewnie masz komorke, raczej na pewno dostep do internetu i jakos oswiecony sie od tego nie stales. Przeciez sam powiedziales, ze glosowales ostatnio na szura Sosnierza - wystarczylo wlaczyc komoreczke i bys wiedzial, ze to marny wybor na reprezentanta czegokolwiek czy kogokolwiek XD. No, chyba ze podobnie do imigrantow na granicy - komoreczka ci wszystkiego nie powiedziala i widzisz swiat w swoich wlasnych rozowych okularkach.
Uśmiechnięta Polska taka jakby mniej uśmiechnięta ;).
https://x.com/p0liniak/status/1800240202931216507?t=I3XeEIrIXeDMcnCihWH7_w&s=19
Wydaje mi się, że Macron specjalnie rozwiązał parlament żeby kacapski podnóżek wygrał
Via Tenor
Nikt nie może mi narzucać antykoncepcji, jeśli ja chcę mieć dzieci.
Srogie
Dolan razem z czaskowskim stoją i wstrzykują antykoncepcję dożylnie, wraz z komórkami LGBT ... tak było, nie zmyślam
Cudowny artykuł Manolito przedstawił :) Made my day.
No i co, Panowie? Który pierwszy na ochotnika, by się zaopiekować studentką, która ceni tradycyjny model rodziny (vide tu trzeba zapewnić żonie wysoki poziom materialny)? :)
Tylko pamiętajcie - chłopaki nie płaczą. Macie zarabiać i walczyć!!!111oneone
Po cholerę one cokolwiek studiują, do bycia żoną i matką niepotrzebne jest wykształcenie, pazurki też się da zrobić za mężowe pieniądze..
Po cholerę one cokolwiek studiują, do bycia żoną i matką niepotrzebne jest wykształcenie
Bo na studiach mozna wyrwac fraje.. męża, ktory bedzie tyral jak wol i fundowal zachcianki tradycyjnej żony. W knajpie czy na imprezie w remizie moze co najwyzej dostac dziecko w prezencie od lokalnego gacha (wtedy tradycyjna zona jeszcze jest na etapie "musze sie wyszalec"). Oczywiscie najlepszym biznesem jest dziecko gacha i majetny maz po studiach XD
ale przecież tego chciałyście, to było marzenie feminizmu, konkurowanie z mężczyznami, a to musiało przełożyć się na pensje skoro na rynku pracy, pracodawcy mają dostęp nie tylko do mężczyzn, ale i do................ kobiet - chciałyście feminizmu, no to musicie zapierdalać.
Przestań Manolito powielać te bzdury i weź do ręki jakąkolwiek książkę do historii.
Poza nielicznymi wyjątkami - kobiety pracowały w najlepsze, zanim pojawiło się twoje mityczne lewactwo.
Oto ciekawy przykład ze złotych czasów szlacheckich:
Najbardziej rażącą eksploatację prowadziła jednak chyba Barbara Kochanowska, dzierżawczyni wsi Świetkowa Wola na Lubelszczyźnie. Skrajnie zachłanna kobieta nawet zagrodnikom, gospodarzom mającym tylko zagrodę i skromny ogródek, nakazywała „od niedzieli do niedzieli robić”.
Na kmieciach (pełnoprawnych gospodarzach) ciążyła z kolei u niej dwuosobowa pańszczyzna w wymiarze szesnastu dni z łanu. To już by dawało fenomenalne trzydzieści dwie roboczodniówki na tydzień z jednołanowej zagrody. Półrolnik był zobowiązany do szesnastu dni pracy, ćwierćrolnik – żadną miarą nie mogący nająć służby – do ośmiu.
Ja wiem, że nie dobra o tym mówić jest, bo psuję prawicową narrację ... historia nie tylko w tym przypadku dostarcza wielu ciekawych źródeł i przypadków, także się nie rozpędzaj :)
Manuś, a ty czasem forumików nie pomyliłeś?
Bo to chyba odpowiedź nie na temat zupełnie, jakby miała być wklejona gdzieś indziej. Brak sensowności i logiki, więc się nie odniosę.
Asmodeus
A, no tak! Zapomniałam, że najpierw trzeba męża ZNALEŹĆ, a taki spod remizy to faktycznie, masz rację, raczej na paznokcie i rzęsy nie da ;) W punkt, kolego, wyjaśniłeś mi świat. :))
co ty nie powiesz kapitanie? Problem polega na tym, że wtedy musiały i nikt nie wmawiał im jak obecnie, że przez to są silne, niezależne mogą się realizować i robić karierę i wcale nie muszą mieć też dzieci - a na takich bajkach wyrosł lewicowy elektorat i właśnie tego chce lewactwo żeby kobiety zapier... znaczy się robiły karierę - a jak wiadomo naszym pracodawcom to pasuje, po kiego grzyba im baby na macierzyńskim? im większa konkurencja na rynku pracy tym dla nich lepiej, więc niech zapierda...ą
Wy też przeginacie. Jak kobieta głosuje na Lewicę, jest feministką, walczy o prawo do aborcji, pieprzy jakieś kocopoły że woli psa niż dzieci i maszeruje z tęczowymi flagami to jest cacy.
Ale jak jest wierzącą, chce mieć dzieci, optuje za tradycyjną rolą kobiety i mężczyzny w rodzinie, jest przeciwna aborcji i nie uznaje czegoś takiego jak związki jednopłciowe... Uuuu, to wariatka.
To jest paranoja.
Manuś
ty serio jeździsz tym wózkiem widłowym po Amazonie, że taka jesteś sfrustrowana miernota?
Wklejasz linka, z którego przesłanie jest jasne, a próbujesz do tego dorobić jakieś drugie dno.
Więc może zadam banalne pytanie - chciałbyś mieć taką studenteczkę, "trad wife", która będzie leżeć i pachnieć (no, może czasem odkurzy albo pozmywa) a ty będziesz jej sponsorem?
No chyba, że już tak masz i lubisz - to spoko, ale nie wyżywaj frustracji na nas.
Te gówniary z przytoczonego artykułu nie mówią nic o życiu zawodowym, tylko o tym, że chciałyby znaleźć frajera i żeby się w życiu nie zmęczyć. A ty tu o jakimś rynku pracy... WTF.
Iselor nie chcą być gorsze od facetów, więc musi być polaryzacja pełną gębą!
895.13
Dam ci radę, jak chcesz normalnie ze mną rozmawiać to nie używaj argumentów personalnych, bo to nie działa, a i ja mogę ci pojechać po rajtuzach i po co ci to? Chcesz się o sobie czegoś dowiedzieć? Czy dalej chcesz robić z siebie infantylnego debila
Te gówniary z przytoczonego artykułu nie mówią nic o życiu zawodowym, tylko o tym, że chciałyby znaleźć frajera i żeby się w życiu nie zmęczyć. A ty tu o jakimś rynku pracy... WTF.
to przecież lewica forsuje tezę, że opieka nad domem, nad dziećmi, ale też nad osobami starszymi, chorymi to też praca - do kogo masz pretensje? Wiesz ile wynosi w tym kraju tzw. bezrobocie ukryte? wiesz ile osób decyduje się z premedytacją nie podejmować żadnej pracy? i wiesz dlaczego?
Manolito to jakiniowiec, u niego "baba" ma siedziedc w domu i realizowac sie jako kura dopmowa, spijac mundrosci z ust pana i wladcy oraz dawac d.. na zawolania pana. Jak sie wychyli to jeszcze wp...l dostanie :)
nie, kobiety powinny mieć wybór i nie powinno się ich stygmatyzować dlatego, że wybrały dom i dzieci w przeciwieństwie do kobiet, które dla lewicy są bohaterkami, bo właśnie zrezygnowały z dzieci, domu i "realizują" się przez życie dla samych siebie - jeśli ktoś chce żyć skromniej, zawiadywać domem, prać, gotować, wychowywać dzieci, zajmować się swoim często schorowanymi rodzicami (znam takie przypadki) to jaki macie z tym problem ?
To jest chyba moja ulubiona nitka ostatnich dni. Czekam z wypiekami na twarzy na kolejne wpisy Manolita i Megery.
Dżizas, czy ja mówię w jakimś obcym języku?
Do NIKOGO o NIC nie mam PRETENSJI, co to jest znowu za bezsensowne imputowanie. Wyraziłam jedynie swoją opinię, że w przytoczonym artykule wypowiedziały się gówniary, które nie są zbyt rozgarnięte i życia jeszcze nie liznęły.
Praca ma dla mnie jasną definicję - to taka czynność, za którą dostaje się finansowe wynagrodzenie.
A teorie o mnie możesz sobie snuć jakiekolwiek, zamiast "grozić" :) Gwarantuję, że rajtuz sobie przez to nie posram.
Matkoboskoczęstochosko..
Dracku, weź się odezwij na tego maila, którego w innym wątku sprzedałam, bo inaczej to nie usnę dzisiaj z emocji, szczególnie po powyższej wymianie zdań z ludźmi, którym się wydaje, że są dyskutantami.. ;)
a kto to napisał?
Te gówniary z przytoczonego artykułu nie mówią nic o życiu zawodowym, tylko o tym, że chciałyby znaleźć frajera i żeby się w życiu nie zmęczyć.
Po cholerę one cokolwiek studiują, do bycia żoną i matką niepotrzebne jest wykształcenie, pazurki też się da zrobić za mężowe pieniądze..
Więc może zadam banalne pytanie - chciałbyś mieć taką studenteczkę, "trad wife", która będzie leżeć i pachnieć (no, może czasem odkurzy albo pozmywa) a ty będziesz jej sponsorem?
na pewno nie masz do nikogo pretensji? założyłaś z góry, że te dziewczyny chcą robić pazury, leżeć i pachnieć, choć słowem o tym nie wspominają - to co się dziwisz, że staje w ich obronie?
Nie chcę, żeby w moim mieście chodzili po ulicy imigranci. Nie mam nic przeciwko tym ludziom, ale jest wiele innych krajów w Europie, w których oni mogliby zamieszkać, tu nie muszą.
coś jak
https://www.youtube.com/watch?v=qw8RD-DCGSw
Manuś
tu mnie masz - rozbija się o mój światopogląd. Są dwie rzeczy, które niesamowicie mnie na świecie irytują - głupota i nieróbstwo.
Ale po kolei.
Nie założyłam z góry, tylko wywnioskowałam. Z artykułu dowiedziałam się, że jedna panienka boi się imigrantów i woli, żeby tacy chodzili sobie w innych państwach (urocze :D ale ona nie ma przecież nic przeciwko!), druga czuje się pod presją stosowania antykoncepcji (LOL), trzecia chce tradycyjnych wartości (niech se ma) ale nie wierzy, żeby Polka JEDNOCZEŚNIE była dobrą pracownicą i matką (bullshit, znam MNÓSTWO takich, które są świetne na obu płaszczyznach).
Tym młodym panienkom proponuję zacząć... nie, nie zarabiać. Zacząć MYŚLEĆ.
A skoro mnie prowokujesz, to uchylę rąbka tajemnicy - mam normalny dom i jednocześnie spełniam się zawodowo. Nie, nie "zapierdalam". Tak to sobie ułożyłam, że zarabiam nie wypruwając sobie żył, mam dużo czasu na relaks, dużo satysfakcji z życia. Powiem więcej - jak był okres, że "leżałam i pachniałam" - to w końcu zaczynałam dostawać pierdolca. No ale może jestem staroświecka i jest to bardzo dziwne, że mój mózg potrzebuje stymulacji intelektualnej. Może piękne młode studentki tak już nie mają. No to bawcie je i zarabiajcie na ich zachcianki.
Via Tenor
Manolito
Miło popatrzeć jak ci nie wychodzi śmieszkowanie. Cieszę się, że zgadzamy się do tego, że powielasz bzdury.
Sugerowanie jakoby, dzisiaj nie panował przymus jest odważnym stwierdzeniem. Statystyki jednak temu przeczą :)
Jako, że ty nie chcesz podawać żadnych źródeł, bo to "twoja gra" i tylko " przypominasz( w normalnym dyskursie jest to niedorzeczne - zostałbyś tylko wyśmiany), sprawdźmy coś z naszego podwórka
https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fsoc.2022.1066409/full
Dziś kobiety, kiedyś chłopi - mentalność prawaka się nie zmienia :)
Swoją drogą, to ciekawe, że tak troszczysz się o kobiety. Obaj wiemy doskonale, że w chwili próby, znajdziesz w tym miejscu, gdzie ziemiaństwo, wyciskające z chłopa ostatnie soki, czy też właściciel fabryki, który zdejmował zabezpieczenia z maszyn albo odbierał cudzoziemcom paszporty :)
Uuuu, ale narobiłem bałaganu ;).
Tak przy okazji to Piotrowska nie jest jedyną osobą która się tak epicko zesrała po tych wyborach.
Dla mnie to już nie jest nawet zabawne że środowiska lewicowe ciągle twierdzą iż walczą o to żeby kobieta miała wybór, a kiedy tego wyboru dokonuje to jest: siksą, kurą domową, głupią dziunią spod remizy. Nie żebym się w tej nitce spodziewał czegoś innego, raczej nie jestem zaskoczony.
Bycie gloryfikowanymi niewolnicami bez prawa głosu, oraz bycie uwiązaną sznurkiem do swojego męskiego "opiekuna", który może z nią zrobić co chce - skądś to znam, Iran, mówi to coś, panie Ferdku? Zastanawiam się tylko kto takie panie tak skrzywdził, że roją im się w głowie takie wizje.
Na wypadek, gdybyś pił do mnie (choć doceniam delikatność i poziom kultury ;) ) wyjaśnię:
moja krytyka panienek z artykułu (które faktycznie uznałam za głupie dziunie) nie ma nacechowania politycznego - głupią dziunią można być niezależnie od opcji, jaką się popiera.
Piszesz o walce środowisk lewicowych.. Tak się zastanowiłam, że nigdzie, poza mediami, nie widzę jakoś tej "walki o prawo kobiet do wyboru". Osobiście nigdy nie uważałam i nie uważam, by kobiety były gnębione przez patriarchat, czy whatever. Ba! Uważam, że nawet te głupie cizie mają prawo do własnego zdania (cóż, muszę z tym żyć :) ) - ale ja mam prawo je krytykować. :P
Co więcej, żadna z moich znajomych i koleżanek (a mam ich naprawdę sporo) nie jest (bo nie musi być) wojującą feministką.
Jedyna sprawa, jaka mnie nieco niepokoi, to obserwacja, że najpierw panowie szarmancko wspierają "tradycyjne kobiety", a potem płacz i zgrzytanie zębów, i przyjdzie taki jeden z drugim na GOLa i będzie fanzolił, że te baby to tylko pinięsy chcom. Albo lament, że mężczyźni częściej popadają w depresję/popełniają samobójstwa, bo przecież jest presja społeczna, że facet musi być twardy, zaradny i nie ma prawa do słabości - no kto tę presję tworzy? :) Bo IMHO w dużej mierze "tradycyjne kobiety" :)))
Anyway jestem wdzięczna za ten twój bałagan - przynajmniej po miesiącach starań doczekałam się nawiązania pozaforumowego kontaktu z Drackusiem i ten wątek był poniekąd zapalnikiem, także fenk ju wery macz, poszłam wczoraj spać zadowolona i mentalnie ugłaskana, jak prawdziwa "tradycyjna kobieta". :D
Jedyna sprawa, jaka mnie nieco niepokoi, to obserwacja, że najpierw panowie szarmancko wspierają "tradycyjne kobiety", a potem płacz i zgrzytanie zębów, i przyjdzie taki jeden z drugim na GOLa i będzie fanzolił, że te baby to tylko pinięsy chcom.
Tu masz absolutnie rację, w sensie jeśli ten sam facet pisze że chce budować tradycyjną rodzinę a potem narzeka że jakaś jego niedoszła wybranka wymagała od niego utrzymania tej rodziny to oczywiście jest hipokrytą.
Oczywistym też musi być dla każdego że określenie "tradycyjna rodzina" nie oznacza dziś tego co widzimy w amerykańskich serialach z lat '50.
Ja osobiście widzę to jako rozłożenie pewnych niuansów dotyczących tego że w pewnych sytuacjach to kobieta bierze na barki pewne obowiązki bo zrobi to po prostu lepiej, a w innych to facet musi "wciągnąć portki na dupę" i stanąć na wysokości zadania dając żonie poczucie bezpieczeństwa.
Albo lament, że mężczyźni częściej popadają w depresję/popełniają samobójstwa, bo przecież jest presja społeczna, że facet musi być twardy, zaradny i nie ma prawa do słabości - no kto tę presję tworzy? :) Bo IMHO w dużej mierze "tradycyjne kobiety" :)))
No nie tylko one, czytałem jakiś czas temu artykuł dotyczący tego że nawet dla kobiet o poglądach mocno progresywnych, uważających że facet też może sobie popłakać i mieć taką ogólnie żeńską energię zdecydowanie bardziej atrakcyjni są tzw. "tradycyjni mężczyźni". Ta presja "bycia facetem" jest w nas znacznie głębiej niż na poziomie wyrobionych przekonań światopoglądowych.
Mamy XXI wiek więc jak najbardziej apeluję do mężczyzn którzy czują że nie mogą "udźwignąć" tego ciężaru który mają na barkach żeby skorzystali z każdej możliwej formy pomocy. Psycholog, psychiatra, grupy wsparcia, jest ogrom opcji pomagających nie rzucać się na sznur.
Jednak rzeczywistość jest taka jaka jest i samo to że komuś się nie podoba jej nie zmieni.
Via Tenor
Jedyna sprawa, jaka mnie nieco niepokoi, to obserwacja, że najpierw panowie szarmancko wspierają "tradycyjne kobiety", a potem płacz i zgrzytanie zębów, i przyjdzie taki jeden z drugim na GOLa i będzie fanzolił, że te baby to tylko pinięsy chcom.
Trafiłaś w dziesiątkę. Przypomnijcie sobie te wszystkie wątki na GOL-u, w których faceci narzekają na roszczeniowe Polki, niemożność sprostania wymaganiom dzisiejszych dziewczyn i kilkutysięczne koszty randki w restauracji.
spoiler start
Oczywiście: to zazwyczaj wina lewackich ideologii.
spoiler stop
Cieszę się, że się rozumiemy, przynajmniej częściowo :) (jak zwykle zresztą :) )
Ja osobiście widzę to jako rozłożenie pewnych niuansów dotyczących tego że w pewnych sytuacjach to kobieta bierze na barki pewne obowiązki bo zrobi to po prostu lepiej, a w innych to facet musi "wciągnąć portki na dupę" i stanąć na wysokości zadania dając żonie poczucie bezpieczeństwa.
Wiesz, jak to się nazywa? Partnerstwo. Po prostu. :)
nawet dla kobiet o poglądach mocno progresywnych, uważających że facet też może sobie popłakać i mieć taką ogólnie żeńską energię zdecydowanie bardziej atrakcyjni są tzw. "tradycyjni mężczyźni"
Zgadzam się, i dlatego napisałam, że "W DUŻEJ MIERZE", a nie "JEDYNIE". Sprawa jest złożona, ale wytłumaczalna nawet na podstawie biologii/instynktów. :) Nawet taka błaha kwestia, jak wzrost - ileż to jest w internecie biadolenia, że "uuu kobity to lubiom wysokich" - no, lubimy, preferujemy nawet, i to instynktownie. Dołóżmy do tego całe wieki wpajania i utrwalania "tradycji", powielania stereotypów, etc, etc. Właściwie to ja facetom współczuję, że nie mogą sobie uczciwie, jawnie popłakać np (bo to ciężki wstyd przecież) i osobiście znam baaardzo niewielu, którzy potrafią się przyznać do własnych słabości (do których mają absolutne prawo). Chyba właśnie dlatego pogardzam wręcz tymi
"tradycjonalistkami", które mają mnóstwo oczekiwań i nie widzą/nie wiedzą, że ich mężczyzna jest przede wszystkim człowiekiem, a nie maszyną. Nie każdy ma nerwy ze stali.
Reasumując - staram się być przede wszystkim partnerką, mieć otwarty umysł, rozumieć - już nawet nie tylko w moim własnym małżeństwie, ale nawet wobec moich męskich przyjaciół czy bliskich kolegów - i tak już sporo dźwigają, po co im kolejna księżniczka. Niestety nadal na świecie księżniczek jest pełno, a podbijając takie tezy, że "kobieta powinna wybrać rodzinę" - sami kręcicie na siebie bat.
słabo ci trochę wyszło to wnioskowanie, skoro ktoś pisze o rodzeniu, albo zajmowaniu się domem (np. na wsi zajmowanie się obejściem to etat i to mało!) albo komuś nie podoba się emigracja (w Szwecji za 50% gwałtów/kradzieży, zabójstw odpowiada 10% emigrantów z ogółu ludności) - po prostu chciałaś tak napisać żeby przykleić im gębę, tak jak mi przykleiłaś gębę magazyniera amazona ( to jakiś grzech pracować na magazynie?) piszesz o nierobach, ale równocześnie pogardzasz ludźmi którzy wykonują prace powszechnie uważane za nie wymagające kwalifikacji - jak ci się to spina?
po prostu dopasowałaś to swoje wnioskowanie do wyznawanych stereotypów - to tak jak z 500+, gdzie w powszechnej opinii pobierała je patologia, trzeba było 8 lat, żeby przeciwnicy tego świadczenia ogarnęli, że to są ich pieniądze i właściwie jest zwrotem z podatków, że pobiera to świadczenie nie tylko patologia, i że rodzice ponoszą duże koszty z tytułu posiadanych dzieci (na dziecko to średnio 380 000 do 18 roku życia) - trzeba było 8 lat żeby zwalczyć ten stereotyp - to taki sam stereotyp jak ktoś decyduje się na brak aktywności zawodowej nie znaczy z automatu, że chce leżeć, pachnieć i nic nie robić.
Darat
jeszcze raz, bo chyba nie załapałeś, i wmawiasz sobie, że ja nie wiem jak to bywało, co zabawne używasz argumentów chłopów skoro ja tu regularnie orałem Ashaverem jak nimi pogardzał - i jak mało kto na tym forum wiem jaki był los tej grupy społecznej (wiesz np, że w między wojniu biedni chłopi zostawiali dzieci w snopkach by te nie zmarzły gdy ci na wiosnę szli w pole?) tak więc jeszcze raz, większość kobiet musi pracować, ale nikt poza lewicą nie dorabia do tego ideologii, gdzie kobiety zamiast rodzić dzieci, powinny się "realizować" zawodowo, powinny mieć możliwość swobodnego skrobania się i powinny zajmować się głównie sobą, swoją karierą, przyjemnościami, normalizują prostytucję - chcą żeby były wolne i nie zależne, a jak wiadomo dzieci, zajmowanie się domem, rodziną oznacza uzależnienie od mężczyzn, dlatego lewica nie propaguje tego modelu, a lewica kobietą stoi - a to pasuje naszym pracodawcom, im mniej macierzyńskiego tym lepiej, im większa konkurencja na rynku pracy tym lepiej dla pracodawców, a jak wiemy ma to przełożenie na pensje.
Nie no, faceci-konserwy to akurat niekoniecznie ci, co narzekają na brak romantyzmu i na to że laski lecą na kasę i nie podobają im się wrażliwi, delikatni panowie.
To te tradycyjne kobiety wybierające Konfę mają często w swoich wyśnionych związkach problemy - że do głosu nie dopuszcza, że zdradza, że bije, że delikatny nie jest, bombelkiem się rzadko zajmuje, a do tego jakaś przemoc ekonomiczna...
jasne, a każdy ksiądz to pedofil, każda pobierający 500+ to patologia, a każdy głosujący na prawicę to brunatny faszysta.
Manuś :)
skoro ktoś pisze o rodzeniu, albo zajmowaniu się domem
No ale ja też zajmuję się domem, i bardzo bym chciała urodzić! I totalnie nie widzę problemu, by godzić to z pracą zawodową.. To bardzo miłe, że tak "współczujesz" kobietom, że rozumiesz, że mamy w życiu mnóstwo obowiązków, nawet usprawiedliwiasz - tylko żeby potem nie było zdziwienia, że mężczyźni podobni do ciebie żmije i france sobie wychowali.
Pisałeś wcześniej, że niektóre kobiety np. zajmują się chorymi z rodziny.. IMHO to nie jest praca, to jest obowiązek. I mówię to jako kobieta, która trochę już czasu po tym świecie chodzi i różne miała i ma doświadczenia. Więc przestań już tak lać krokodyle łzy nad niedolą i ciężkim zapracowaniem kobiet - nie, ogarnięta, rozsądna kobieta poradzi sobie ze wszystkim i nigdy nie powie, że "moją pracą jest ogarnięcie domu". Tak mówią tylko księżniczki-nieroby.
piszesz o nierobach, ale równocześnie pogardzasz ludźmi którzy wykonują prace powszechnie uważane za nie wymagające kwalifikacji - jak ci się to spina?
Spina mi się doskonale. Może nie zrozumiałeś - ja nie kpię z twojej pracy, nawet choćbyś przerzucał palety czy był szambonurkiem - odnoszę jednakże wrażenie, że to ciebie noszą jakieś kompleksy, bo straszny wyrażasz ból dupy. Więc sobie pomyślałam, że sam z siebie jesteś sfrustrowany i masz jakieś dziwne projekcje.
Niestety argumentem o 500+, 800+ mnie nie przekonasz - nadal uważam, że najwięcej na nim zyskuje patologia :)
Nie rozumiem dlaczego wykszatłcona kobieta posiadająca swoje pieniądze i wychowująca z mężem na równych warunkach własne dzieci to dwie wykluczające się dla Was moi drodzy kwestię.
Zawsze mnie to bawi.
Sami dajecie kobiecie jeden wybór albo bezdzietna kariera albo gary, tara i dzieci- żenujące.
Niestety argumentem o 500+, 800+ mnie nie przekonasz - nadal uważam, że najwięcej na nim zyskuje patologia :)
Ale to jest bzdura.
Większość rodzin to rodziny normalne - rodzice wydają tą kasę dla dzieciaków na wycieczki,obozy,kursy,dodatkowe zajęcia i wiele innych.
Pewnie jest jakiś procent co to przechla, ale najwięcej zyskują jednak dzieci a nie patologia.
Jezu, ale się niektórzy ludzie zagotowali pod tym marudzeniem Piotrowskiej.
Maverick
ale pewny jesteś? Ja tam do portfela ludziom staram się nie zaglądać, mimo wszystko jak raz (tak, jeden raz, ale wystarczyło) usłyszałam "hyhyhyyy, mam tysiuncpincet za trójkę bombelków, co se bede żałował, furę nową kupuję!" - to przestałam mieć złudzenia.
Zdaję sobie sprawę, a przynajmniej mam nadzieję, że większość społeczeństwa to jednak osoby rozsądne, dla których te 800zł na dziecko to po prostu większe możliwości i podwyższenie standardu życia (a co tam, ja bym mogła te 800zł przepierdzielić nawet dla lody dla bombelka - niech ma :) )
TYLKO ŻE. Tak, jak opisujesz, podchodzą do tego ludzie, którzy już do tej pory ogarniali temat, bo do tej pory żyli uczciwie. Nie wiem, może to kwestia miejsca zamieszkania, ale ja u siebie widzę pełno patusów, żyjących za "państwowe", dla których te 800+ jest po prostu datkiem dla nich i zaproszeniem, by móc korzystać z życia. A dzieci jak były obsrane, tak są. Sorry bro, to taka moja obserwacja własna.
No ale ja też zajmuję się domem, i bardzo bym chciała urodzić! I totalnie nie widzę problemu, by godzić to z pracą zawodową.. To bardzo miłe, że tak "współczujesz" kobietom, że rozumiesz, że mamy w życiu mnóstwo obowiązków, nawet usprawiedliwiasz - tylko żeby potem nie było zdziwienia, że mężczyźni podobni do ciebie żmije i france sobie wychowali.
Pisałeś wcześniej, że niektóre kobiety np. zajmują się chorymi z rodziny.. IMHO to nie jest praca, to jest obowiązek. I mówię to jako kobieta, która trochę już czasu po tym świecie chodzi i różne miała i ma doświadczenia. Więc przestań już tak lać krokodyle łzy nad niedolą i ciężkim zapracowaniem kobiet - nie, ogarnięta, rozsądna kobieta poradzi sobie ze wszystkim i nigdy nie powie, że "moją pracą jest ogarnięcie domu". Tak mówią tylko księżniczki-nieroby.
znowu powtarzasz stereotypy, nadal określasz takie osoby jako wyhodowane żmije i france - nie ma żadnego obowiązku pracy, nie ma żadnego obowiązku opieki na rodzicami, nie każdy musi mieć potrzebę zapierdalania, mało to jest przypadków gdzie "warszawiacy" uciekają w "bieszczady", zamiast w korpo wolą prowadzić gospodarstwo agro turystyczne? - cały czas spostrzegasz przez pryzmat marginesu, bo pewnie są panienki, które tylko pachną i tańczą baciatę, tak jak jest i patologia która korzysta z 800+, ale przypominam, że to świadczenie wypłacane jest na lekko 2 500 000 dzieci - to chyba nie jest sama patologia, tak jak są osoby (znam takie osobiście) które opiekują się np. moja ciootka opiekuje się moją babcią z częściowym paraliżem, żona kumpla opiekuje się matką, z Alzhaimerem, są osoby które chcą mieć 4-5 dzieci, to też jest patologia? (znam taką rodzinę, która ma szóstkę dzieci - są bardzo religijni - Mąż jest inżynierem, dobrze zarabia, a żona zajmuje się tą czeredą) - wybrany styl życia przez ciebie nie jest jedynie słusznym - to co opisuje to nie są moje frustracje czy projekcje, ale życiowe doświadczenie.
Spina mi się doskonale. Może nie zrozumiałeś - ja nie kpię z twojej pracy, nawet choćbyś przerzucał palety czy był szambonurkiem - odnoszę jednakże wrażenie, że to ciebie noszą jakieś kompleksy, bo straszny wyrażasz ból dupy. Więc sobie pomyślałam, że sam z siebie jesteś sfrustrowany i masz jakieś dziwne projekcje.
znowu to robisz, tym razem przyklejasz mi gębę jakichś kompleksów i frustracji, lubisz tak stygmatyzować ludzi? i gdzie się niby ujawnia moja frustracja i kompleksy, w którym zdaniu? czy ja wchodzę na ciebie? robię ci jakąś wiwisekcję?
Manuś (już się mniej uśmiecham)
nie ma żadnego obowiązku pracy, nie ma żadnego obowiązku opieki na rodzicami, nie każdy musi mieć potrzebę zapierdalania
To prawda, nie ma żadnego obowiązku. Ale jest powinność moralno-etycznej normy - nie pracujesz? Zamknij dziób i nie skamlaj o pieniądze. Nie opiekujesz się rodzicami? To nie, ale nie licz na jałmużnę od państwa. Nie zapierdalasz? Nie musisz, było sobie życie inaczej ułożyć :)
mało to jest przypadków gdzie "warszawiacy" uciekają w "bieszczady", zamiast w korpo wolą prowadzić gospodarstwo agro turystyczne?
Tylko wspomnę, że "gospodarstwo agroturystyczne" RÓWNIEŻ jest formą pracy zazwyczaj, i metodą zarobkowania :)
to chyba nie jest sama patologia
Nie jest, powyżej odpowiedziałam Maverickowi, jakie mam zdanie na ten temat.
O opiece nad osobami starszymi/schorowanymi nawet nie próbuj mi opowiadać i tłumaczyć, znam ten temat aż za dobrze, nieszczególnie chcę to opisywać bo wpadnę w furię. Powtórzę jedynie "opieka nad członkiem rodziny NIE JEST ŻADNĄ PIEPRZONĄ PRACĄ".
są osoby które chcą mieć 4-5 dzieci, to też jest patologia?
Jeśli ich nie stać na utrzymanie 4-5 dzieci, to tak, jest to patologia.
znowu to robisz, tym razem przyklejasz mi gębę jakichś kompleksów i frustracji, lubisz tak stygmatyzować ludzi? i gdzie się niby ujawnia moja frustracja i kompleksy, w którym zdaniu? czy ja wchodzę na ciebie? robię ci jakąś wiwisekcję?
Nieszczególnie mnie interesuje twoje życie, napisałam tylko, jak odbieram lekturę twoich postów, i to nie w tej nitce, tylko tak ogólnie. Piszesz zwykle w aroganckim, złośliwym tonie, który często rozmija się z logiczną dyskusją - więc tak sobie pomyślałam empatycznie, że może to ty masz problem.
Odpierając ewentualne ataki - spójrz sobie wyżej na moją wymianę zdań z Johnem. Doskonale wiem, że różni nas światopogląd, mimo to potrafimy zwyczajnie dyskutować (co nie,
Tymczasem gnida triumfuje, ciekawe jak długo.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9524920,obajtek-straci-immunitet-to-niemal-przesadzone.html
Kocham zesa Obajtka, to gorliwy patriota, prawdziwy Polak, który służy ;
a Kopernik był kobietą. I on porobił i będzie jeszcze robić, tak więc ten tego, wszystko pięknie będzie porobione.
P.S. I zęby piękne ma, a nie jak niektórzy.
ja troche nie rozumiem logiki jaką próbują polskojęzyczne media przedstawiać odnośnie nowego europosła eurokołchozu Grzegorza "Szczęść Boże" Brauna. przecież on nie bedzie tam żadnych flag tęczowych palił, ani świec jednych czy drugich gasił gaśnicą, europarlament to nie jest jego dom, czy też miejsce święte, wręcz przeciwnie widzę sytuacje gdzie wlaśnie jego "happeningi" będą zdecydowanie bardziej soft w porównaniu do tego co czy to w sejmie czy innych budynkach polskich pokazywał.
a może jakby go któreś media zaprosiły na 1v1 a nie tylko pytały Memcena lub Bosaka o to czy już go wyrzucają czy jeszcze nie? :D
Spokojnie. Sparafrazuję Żulczyka: gość krytykował Putina, a wystarał się o pracę w Gazpromie. Trudno o lepszy przykład tego, jak się robi Polaków w ciula na ich własne życzenie.
Pieniążki nie śmierdzą. Teraz wszyscy mieszkańcy Unii (w tym Polacy) będą sponsorować gaśnice i choinki. Może rzeczywiście pora zrobić z tego pana jeszcze większa gwiazdę medialną. Nadaje się.
W przypadku Brauna stawiam na udział w orgii z europosłami Fideszu. Szczerze mówiąc, wcale by mnie to nie zdziwiło.
Zesrańsko "celebrytów" i Naszej, demokratycznej strony, po naprawdę niezłym wyniku Konfy, jest takie, że i ja postanowiłem kilka słów na ten temat skrobnąć, najwyżej zostanę "wyklęty" jak Janusz Schwertner, którego właśnie linczują, bo napisał, że Ewa Zajączkowska - Hernik ciężko pracowała, w Warszawie i miała niezłą kampanię wyborczą (IMO przesadził, ale na tle miałkiej kampanii konkurencji i wobec braku kampanii Lewicy, kampania Konfiarzy jakoś się prezentowała).
Najbardziej "podoba mi" się ta panika (zupełnie niepotrzebna, NIC SIĘ NIE DZIEJE) i wyciągane "wnioski". Całkowicie błędne, bo przy 40% frekwencji, laik, bez dostępu do twardych danych, nie jest w stanie wyciągnąć innych.
Króciutko: Polska nie "brunatnieje", Chłopcy NIE idą po Polskę (wbrew temu co twierdził jesienią zeszłego roku molestator Kącki), młodzież nie zmieniła poglądów na ultraprawicowe, kobiety nie popierają tłumnie Konfy.
Wyborcy Konfederacji, na te wybory (które generalnie wszyscy mają w dupie) się zmobilizowali, no cóż Konfa to przeciwnik, a nawet wróg, natomiast tego, że zachęcili "swoich" (skutecznie), żeby poszli do urn, należy im pogratulować. Bez sarkazmu. Może następnym razem panie "korwin-piotrowskie" zachęcą Naszą stronę, żeby jednak się pofatygowała, tam gdzie trzeba? Zaręczam, że nie będzie wtedy "chciało się rzygać" ;-)
Teraz będzie jeszcze trochę "ubolewania", teatralnej "paniki", straszenia (coś jak Bartosiak straszy III WŚ, która wciąż nie może nadejść), obraźliwych wpisów, jak ten Korwin-Piotrowskiej (IMO to jest poziom ultraprawaków śmiejących się z "julek", które się skrobią 24 godziny na dobę, łykają codziennie tabletki "dzień po" albo przyklejają do asfaltu, w proteście przeciwko zmianom klimatu). Troszkę też pierdolenia, jak to posła Szczerby, który wygaduje głupoty, że Konfa "zaczęła proces połykania PiSu" (nie, nie zaczęła), z bardzo poważną miną, przypominającą "kota srającego na puszczy".
Konfederacja, dostanie swoje 5 minut w mediach (dużo więcej niż to, na co realnie zasługuje) od przygłupich dziennikarzy - pompowali ją jesienią 2023, pompowali kiedy Bosak zajął czwarte miejsce w wyborach prezydenckich w 2020 r., będą pompować i teraz.
Szybko to minie, a polityka wróci na właściwe tory. A konfiarze na swoje miejsce - marginesu w Europarlamencie, gdzie nie będą mieli nic do powiedzenia i nic nie będą znaczyć (Braun może całą kadencję przespać jak swego czasu Janusz Korwin-Mikke).
Tym, po Naszej stronie, którzy przegrali i nie dowieźli radziłbym zacząć wyciągać wnioski, tyle że właściwe. Jest na to sporo czasu. Pierwsze wypowiedzi nie są niestety zachęcające - o TD już pisałem, natomiast, co do Lewicy, to pozwólcie, że posłużę się obrazkiem załączonym do tego wpisu, a znalezionym na pewnym satyryczno - gorzkim koncie twitterowym :).
Dla Konfy, czas na zimny prysznic też przyjdzie - w wyborach prezydenckich :). "Celebryci" będą połykać własny język, kiedy brunatna Polska jednak nie nadejdzie :P.
Przekładanie wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego pod jakimkolwiek względem na wybory parlamentarne w Polsce jest - najłagodniej mówiąc - nieporozumieniem; mówiąc trochę ostrzej - jest głupotą; a mówiąc najbardziej dosadnie - jest celową manipulacją.
Troszkę też pierdolenia, jak to posła Szczerby, który wygaduje głupoty, że Konfa "zaczęła proces połykania PiSu" (nie, nie zaczęła), z bardzo poważną miną, przypominającą "kota srającego na puszczy".
Oczywiście że nie zaczęła, i nigdy nie zacznie. Owszem, pewnie jakiś drobny odsetek tych faktycznych ideologicznych konserwatystów może PiSowi urwać ale "przeciętny" wyborca PiS to nie ideowy konserwatysta a socjalista liczący na państwo opiekuńcze. 500+, dodatkowe emeryturami to są rzeczy które robią PiSowi wynik i daleko temu do wolnorynkowej Konfederacji.
Dla Konfy, czas na zimny prysznic też przyjdzie - w wyborach prezydenckich :).
Wszystko zależy od partyjnych prawyborów. Moim zdaniem jeśli wygra je Mencen to pewnie masz rację, jeśli natomiast Bosak, to możesz się jeszcze poważnie zdziwić.
imho wybory parlamentarne '23 to jest odchylenie od wyników z uwagi na frekwencję, przez to w zasadzie wszystkie sondaże, wszystkie predykcje można było o ścianę rozbić. 30% nowych wyborców którzy pewnie z polityką nie mają absolutnie nic wspólnego a zagłosowali bo jedni czy drudzy kazali albo powiedzieli głosujcie na tego czy tamtego totalnie nie są również odzwierciedleniem. za 3,5roku to jezeli bedzie 60% frekwencji to będzie o wiele większy sukces niż to co wyszło przy ostatnich - które były prostą matematyką sprzężenia społecznego i braku innych wyborów które faktycznie dawały pewną możliwość zmiany "od dawna"
jak ja uwielbiam, jak lordzik w ramach przekazu partyjnego przyprawia sobie pozytywne cechy jako demokraci i ci fajni, a prawica to brunatni faszyści - Tyle razu pierdoliliście o polaryzacji o dzieleniu, a tym stygmatyzowaniem i przyprawianiem gęby polaryzujecie i dzielicie.
Przekładanie wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego pod jakimkolwiek względem na wybory parlamentarne w Polsce jest - najłagodniej mówiąc - nieporozumieniem; mówiąc trochę ostrzej - jest głupotą; a mówiąc najbardziej dosadnie - jest celową manipulacją.
głupotą to nie jest branie ich pod uwagę - wygraliście wybory do parlamentu dzięki wysokiej frekwencji na której najwięcej skorzystała 3D - ostatnie wybory do UE wykazały, że niska frekwencja przekłada się na dramatyczny spadek tego ugrupowania - ergo jeśli nie utrzymacie tak wysokiej frekwencji to dostaliście demo tego jako będą wyglądać następne wybory
Myślę, że ostatni tydzień był dosyć kluczowy dla wyniku Konfederacji. Śmierć żołnierza, zakucie żołnierzy w kajdanki, podejście do sprawy granicy, plątanie się w zeznaniach Kosiniaka. Wszystko to podkręciło antymigracyjne nastroje. I tak jestem w szoku, że mimo to, KO uzyskała tak wysoki wynik.
Jakiś wpływ to pewnie miało, nie ma się co oszukiwać. Niemniej moim zdaniem kluczowe były inne aspekty bo sondażowo Konfederacja oscylowała w okolicach 10% od dawna (a ostatnio jest zazwyczaj niedoszacowana). Samo to ile kobiet zagłosowało na Konfę świadczy o tym jak istotna była kwestia migracyjna, nie bez znaczenia są też te wszystkie ekoidiotyzmy unijne których ludzie się zwyczajnie boją.
Konfa praktycznie od początku roku rosła w sondażach i jednocześnie Trzecia droga traciła, kwestią czasu było, kiedy się miną.
https://ewybory.eu/sondaze/
Krótkofalowo Konfa faktycznie jeszcze niewiele znaczy, długofalowo - co niektórzy mogą się zdziwić wynikami za 10-15 lat. Szczerze mówiąc po wywaleniu JKM ta partia sporo zyskała na wizerunku, fakt - został Braun, ale jednak porównując jego Szczęść Boże i karierę w PSP, to pikuś przy Koriwnowskim Hitlerze czy lekkim gwałcie. Zwyczajnie ten drugi odrzucał od siebie obrzydliwym charakterem.
Konfa to faktycznie jedyna alternatywa dla co niektórych, fakt jak wyglądają choćby komisje rozliczające PiS, wszelkie wpadki Kosiniaka czy Hołowni sprawiły, że cześć ludzi uznała że PiS czy PO to jedna cholera. Lewica z wyborów na wybory tuła się nad progiem wyborczym, a i tak wyskakują kwiatki jak z wiedzą Scheuring-Wielgus na temat jednej z najważniejszych dyrektyw UE, która dotknie milionów ludzi. Nawet ja wygoglowałęm sobie ten temat i pobieżnie poczytałem o co chodzi, jej nawet się tego nie chciało. Ważniejsze było odstawienie cyrku w sejmie z jakimś tańcem.
Przyznaję się bez bicia, w wyborach zagłosowałem na Trzecią Drogę, teraz w eurowyborach też, ale już więcej tego nie zrobię. I bez bicia się przyznam, że Konfa to dla mnie coraz atrakcyjniejsza alternatywa, choć wciąż mam jakiś opór.
Konfa to dla mnie coraz atrakcyjniejsza alternatywa, choć wciąż mam jakiś opór
A co konkretnie cię kieruje w stronę Konfederacji?
![[Gammorin]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/1175156_50.jpg)
