Koniec przecieków o Switch 2? Nintendo chce pilniej bronić swoich tajemnic

Bloomberg donosi o planach Nintendo, dotyczących wzmocnienia zabezpieczeń, których celem jest ograniczenie przecieków do mediów, traktujących o nowych konsolach oraz grach wideo. Dla fanów marki oznacza to, że szczegóły nadchodzących produktów japońskiego giganta, nie będą już pojawiały się w sieci tak często, jak miało to miejsce dotychczas.

Nintendo walczy z przeciekami

Jeżeli nie możecie się doczekać premiery Nintendo Switch 2 i chcielibyście wiedzieć więcej na temat nadchodzącego sprzętu, to muszę Was rozczarować. Podczas corocznego spotkania akcjonariuszy, producent poinformował o wzmocnieniu zabezpieczeń, co pozwoli ograniczyć przecieki, dotyczące najnowszych produktów.

Japoński koncern potwierdził, że zamierza zatrudnić zewnętrzną firmę, która zajmie się śledztwem dotyczącym wycieków, a także poprawi bezpieczeństwo działu IT, co pozwoli uniknąć przedwczesnego ujawniania szczegółów produktów. Firma zamierza również pracować nad edukacją pracowników, w zakresie metod ochrony wewnętrznych informacji.

Doniesienia o zaostrzeniu polityki informacyjnej Nintendo, pojawiły się tuż po tym, jak jedno z najbardziej znanych źródeł przecieków, na temat produktów koncernu, poważnie pomyliło się w ostatnich dniach w kwestii nadchodzących gier. Pyro, który miał na platformie X ponad 100 tys. obserwujących i dotychczas bezbłędnie ujawniał gry Nintendo, stwierdził w tym tygodniu, że w najbliższym czasie nie będzie żadnych nowości. Tymczasem japoński koncern zaprezentował nowe produkcje, należące do znanych marek, takie jak Metroid Prime 4: Beyond, Mario & Luigi: Brothership oraz The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom.

Koniec nowych informacji dotyczących Switch 2

Fani Pyro zaczęli więc zastanawiać się dlaczego źródło, które dotychczas zawsze podawało wiarygodne informacje, tak mocno się pomyliło. Ustalono, że leakster miał dostęp do strony Nintendo i mógł szpiegować koncern, uzyskując informacje na temat nowych tytułów, zanim producent je opublikował. Tymczasem zapowiedziane właśnie gry, nie miały przygotowanych wcześniej stron, dlatego źródło nic o nich nie wiedziało. Tak poważna wpadka całkowicie zniszczyła wiarygodność leakstera i sprawiła, że usunął już swoje konto z platformy X.

Innym znaczącym źródłem przecieków, dotyczących produktów Nintemdo, okazał się pracownik Google, który przypadkiem uzyskał dostęp do oficjalnego kanału koncernu w portalu YouTube. Mógł przeglądać znajdujące się tam materiały na temat nowych gier, zanim jeszcze zostały opublikowane, a następnie informował o nich w sieci.

Działania Nintendo, mające na celu walkę z przeciekami, mogą poważnie ograniczyć dostęp do informacji na temat nowych produktów koncernu, w tym także nachodzącej konsoli Switch 2. Dla fanów japońskiej marki, nie jest to dobra informacja, gdyż nie będą mogli wcześniej poznać pełnej specyfikacji sprzętu oraz jego możliwości.

Tutaj sprawdzisz ceny konsol Nintendo Switch

O ile rzecz jasna, działania producenta okażą się w pełni skuteczne i leaksterzy nie znajdą nowych sposobów pozyskiwania informacji.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!