GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Straszne opowie�ci.

02.03.2011
21:17
[1]

DWade [ Legionista ]

Straszne opowie�ci.

Witam!
Poszukuj� naprawd� strasznych opowie�ci na ognisko. Wiem, �e mo�na znale�� je na necie, ale pousuwane wi�kszo�� blog�w, a tymi kt�re zosta�y nikt si� nie interesuje, wi�c wychodzi na to �e jest tych historyjek zbyt ma�o. Prosz�, je�li jakie� znacie to napiszcie.

02.03.2011
21:19
[2]

Agent_007 [ Senator ]

"Sko�czy�o si� piwo" - na ognisko w sam raz :)

02.03.2011
21:21
[3]

DWade [ Legionista ]

No mam nadziej� �e tak nie b�dzie, bo to by�aby najstraszniejsza opowie�� ;)

02.03.2011
21:21
[4]

peterkarel [ DX ARMY ]

historia o wios�ach Stansona jest wstrz�saj�ca

02.03.2011
21:22
[5]

wiede�ski kurier [ Konsul ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6715722
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9048500

02.03.2011
21:24
[6]

DWade [ Legionista ]

Dzi�ki za te linki. Dawajcie jak najwi�cej tych historyjek :)

02.03.2011
21:29
[7]

Azerko [ Alone in the wild ]

ognisko w zim�? o.0

02.03.2011
21:36
[8]

Darth Father [ Chicago Blackhawks ]

I tak ta historia mia�d�y wszystkie Animki i inne pierdo�y ,tyle �e si� jej na pami�� raczej nie nauczysz;)

Z dupy te historie. Chcecie przeczyta� o czym� naprawde strasznym? No to macie:
27 maja 1987 - narodziny dziewczynki, Moniki, mojej siostry. Wszystko jest niby wporz�dku, nie licz�c jej pierwszego podpalenia jakiego dokona�a w 1 klasie podstaw�wki. Mamcia wysz�a wtedy do sklepu, tu� obok bloku. Zwykle zajmowa�o jej to 15min i tak te� by�o wtedy. Ja by�em w�wczas w 4 klasie podstaw�wki i pami�tam, �e by�a sobota, oko�o 14:00, wraca�em ze szko�y. Gdy by�em pod blokiem, to z kumplem zauwa�yli�my, �e na mojej klatce, w ca�ym pionie s� pootwierane okna. Wszed�em na klatk� i gdy dotar�em na 1 pi�tro, to nad drzwiami swojego mieszkania zobaczy�em czarn� smug� sadzy ci�gn�cej si� a� do ostatniego pi�tra. W mieszkaniu by�o gorzej, wszystko by�o czarne. W moim pokoiku nie by�o mebli i szyb w oknach. By� czarny jak smo�a, jak tusz do rz�s rozmazany na twarzy mojej zap�akanej Mamy. Siostra, gdyby nie otworzy�a okna w drugim pokoju i gdyby przez nie si� nie wychyli�a, to najpewniej by szybko si� udusi�a. My�lcie sobie o mnie co chcecie, ale pisz�c to teraz, szczerze �a�uje, �e do tego nie dosz�o. Niby nic, dziecko dorwa�o zapa�ki, zdarza si�. Niby nic, ale tylko do jej 2 klasy podstaw�wki, kiedy to jej problemy z nauk� okaza�y si� by� bardzo powa�ne. Powtarza klas�, a gdy nie zdaje kolejny raz, to Mamcia przenosi j� do szko�y specjalnej. Stwierdzono, �e Monika jest 'upo�ledzona umys�owo w stopniu lekkim'. Warto doda�, �e ojciec zostawi� nas oko�o 4 lala wcze�niej i Mama wychowywa�a nas sama. Siostra uczy�a si� w nowej szkole i niestety zapoznawa�a si� tam z r�nymi elementami. Najgorsz� z jej znajomych by�a �aneta. Ju� wcze�niej nie zdawa�a wielokrotnie i by�a ju� prawie doros�a gdy pozna�a Monik�. To ona u�wiadamia�a j� seksualnie i ona prowadza�a Monik� po menelniach. Przez wiele lat dzia�y si� r�ne rzeczy. Ju� teraz nie chce mi si� rozkminia� i przypomina� sobie r�nych 'drobiazg�w', bo wszystkie wypadaj� s�abo przy ostatnich 2 latach. Warto napisa�, �e siostra pod�apa�a ode mnie, �e mo�na za darmo podr�owa� po �wiecie autostopem. Tak wi�c trzeba by�o cz�sto odbiera� j� ze szpitali w Augustowie, Wysokim Mazowieckim, Bia�ymstoku, �om�y, Ostrowi Mazowieckiej, Warszawie i w paru innych, ale mniejsza z tym. Fakt faktem, �e trzeba by�o za ni� cz�sto gania�, bo zdarza�o si� jej ucieka�, a potem kto� j� znajdowa� le��c� gdzie� na chodniku, czy ulicy. Co by�o z jej strony cwan� prowokacj�, bo ona zwyczajnie lubi szpitale. Jest w nich masa ludzi, kt�rzy jeszcze jej nie znaj� i kt�rzy dzi�ki temu, �e jeszcze nie zalaz�a im za sk�r�, s� dla niej mili. Nieca�e 3 lata temu znikn�a na d�u�ej. W sumie nie by�o jej ponad miesi�c. Szuka�a jej policja i agencja, kt�r� Mamcia zatrudni�a. Oczywi�cie to ona odnalaz�a Monik�, a nie policja. By�a w Warszawie, w jakim� o�rodku dla bezdomnych. Wychudzona i ogolona na �yso. Domy�lam si�, �e to ze wzgl�du na wszy. Zabra�em j� do domu i przez jakie� 2, 3 miesi�ce wszystko by�o tak jak zawsze, niestety. Chocia� w sumie to t�skni� za tym 'niestety'. Okaza�o si� �e jest w ci��y. By�em za�amany, a Matka jeszcze bardziej. Zawsze prze�ywa�a wszystko ze zdwojon� si��, a to j� zdruzgota�o. No nic, sta�o si�, na skrobank� by�o ju� za p�no. Pozosta�o tylko liczy� na to, �e siostra zostawi dziecko w szpitalu. Niestety, nie by�a ubezw�asnowolniona, a jako osobie pe�noletniej, dawa�o jej to mo�liwo�� podejmowania samodzielnych decyzji, niezale�nie od jej stanu umys�owego. Urodzi�a cureczk�, Maj� - tak j� nazwa�a. Monika zawsze ba�a si� bra� do r�k takie male�stwa, wi�c �udzi�em si�, ze i teraz tak b�dzie, �e strach jej nie pozwoli opiekowa� si� Maj�. Jednak gdy przyszli�my z Mamci� do szpitala i zobaczy�em, ze siostra karmi swoje dziecko mlekiem, to totalnie mnie zniszczy�o. Nigdy w �yciu nie spodziewa�bym si�, �e matka karmi�ca dziecko mo�e by� tak strasznym widokiem. To by�a zapowied� koszmaru. Doskonale to wiedzia�em i dlatego zapytany o najgorsz� chwile w moim �yciu, bez zastanowienia odpowiem, �e to by�a w�a�nie ta. Jeszcze na totaln� dobitk� moja Mama stwierdzi�a wtedy, �e Maja jest s�odka... Jeszcze mi Jej akceptacji brakowa�o do szcz�cia... Wkr�tce ca�a weso�a rodzinka przenios�a si� powrotem do naszych s�odkich 36m^2. Przyzwyczai�em si� do tego, �e w domu codziennie wisia�a chmura nerw�w przez siostr�, ale teraz nie by�em w stanie w nim wysiedzie�. W robocie trzepa�em tyle nadgodzin ile si� da�o, a po niej szed�em na piwo z kumplami, albo, co rzadziej, jecha�em do panny. Jeszcze wtedy mog�em se pozwoli� na odizolowanie si� od tego wszystkiego. Wtedy i Mamcia i Monika chcia�y si� opiekowa� Maj�, a ka�da o opiece nad dzieckiem wiedzia�a swoje. Rzecz jasna to Monika wygrywa�a w tym sporze, bo ona wie najlepiej, a przecie� z r�k jej dzieciaka nikt nie wyrwie. By�o rzecz jasna sporo eksces�w, jednym z wa�niejszych by�a afera w szpitalu. By�em wtedy w robocie. Mamcia podejrzewa�a, �e jej wnuczka jest chora, wi�c namawia�a Monik�, by posz�y do przychodni. Oczywi�cie sporo przy tym nerw�w i motania, bo Monika to-to, to-tamto. Jako� dosz�a do szpitala, ale po mini�ciu pierwszych drzwi, nie wysz�a z przedsionka i nie przekroczy�a drugich. Oczywi�cie wielka afera - jak to ona lubi, po�owa personelu namawia by da�a dziecko do badania, albo zrobi�a cokolwiek, a ona nic, siedzi w k�cie na ziemi i tuli dziecko do siebie. Oczywi�cie policji te� tam nie mog�o zabrakn��. W ko�cu po wielu godzinach uda�o si� przem�wi� do jej (nazwijmy to) rozs�dku i odda�a dziecko do badania. Oczywi�cie chapi end i zn�w jeste�my szcz�liw� rodzink�. Maja mia�a... hmm... sam nie wiem, mo�e ze 4 miesi�ce. Tak, to by� jako� maj, albo czerwiec. By�o ciep�o, wi�c Mamcia z Maj� uda�a si� na spacer. Nie potrzebne by�o jej do tego pozwolenie Moniki, bo tej od 2 dni nie by�o w domu, uciek�a przez balkon.
Zanim zaczn� pisa� dalej, to przypon� (Moz� zapomnia�e� drogi czytelniku), �e Monika jest upo�ledzona umys�owo, a dzieciaka sp�odzi� najprawdopodobniej jaki� menel, albo kto� jej pokroju, bo wida� na pierwszy rzut oka po niej, �e co� z ni� nie tak i nikt normalny by jej patykiem nie tkn��, a co m�wic o ruch***u. Jak g�wno z g�wnem po��czysz to wyjdzie z tego mieszanka g�wien, nic wi�cej. My�lcie sobie co chcecie, �e jestem okrutny, ze nie mam serca, ale po tym ile moja Matka si� wycierpia�a, nie mam ju� �adnego sumienia m�wi� tak o siostrze i jej b�karcie, kt�ry w przysz�o�ci b�dzie taki sam, albo i gorszy od Moniki. Nie �ycz� nikomu prze�ywa� tego co przezywa�a moja Matka i tego co obecnie prze�ywam ja. I tak nie zrozumiecie, ale potrzebne jest to wyja�nienie, by�cie znali moje podej�cie do sprawy.
Wracaj�c do historii: Jak ju� pisa�em Mamcia z wnuczk� by�y na spacerze, ja siedzia�em w domu. Byczy�em si� przed kompem, w ciszy - jak ma�o kiedy. Oczywi�cie za d�ugo to trwa�o, bo nagle dzwoni Mama. Zadyszana prosi mnie o pomoc, bo siostra zabra�a dziecko i gdzie� w�a�nie ucieka. By�o to ca�kiem niedaleko domu. M�g�bym wsta� i spokojnie j� dogna�. S�ucha si� mnie, tylko przede mn� czuje respekt, bo gdy byli�my mali, to nie raz dosta�a wpierdziel jak mi jak�� zabawk� zepsu�a. Jednak nie zrobi�em tego, nie podnios�em dupy. Powiedzia�em co� w stylu: 'Skoro szpitalna psycholog stwierdzi�a, �e Monika jest zdolna do samodzielnego wychowywania dziecka, to nie mnie, szaremu robolowi, kwestionowa� zdanie profesjonalisty. Niech we�mie Maje i si� ni� opiekuje.'. I roz��czy�em si�. Jeszcze kilka razy dzwoni�a, ale nie odbiera�em. Uzna�em to za idealn� sytuacj� do pozbycia si� obu problem�w i by�em z siebie zadowolony gdy okaza�o si�, �e przynajmniej w przypadku Mai osi�gn��em sw�j cel. Siostrze odebrano prawa rodzicielskie, a Maj� zabrano do rodziny zast�pczej. Moje zadowolenie trwa�o jednak kr�tko, bo depresja Mamci z ka�dym dniem si� pog��bia�a. Praktyczne nie wychodzi�a z domu, nie spotyka�a si� ze znajomymi. Gdy tylko ktos zada� jakie� pytanie, albo chocia�by patrzy� na nia lito�ciwie, to si� natychmiast rozkleja�a. To dziecko, jakie by nie by�o, pokocha�a je - co jest tragedi� i dla mnie i dla niej. Mama wiele w �yciu ju� prze�y�a, rozstanie z m�em, upo�ledzenie c�rki i zwi�zane z tym akcje, ale zawsze potrafi�� si� podnie�� i walczy�. Troche to przewrotne, ale w ca�ej swej s�abo�ci jest cholernie silna. Ma�o znam tak silnych osobowo�ci jak ona. W�a�ciwie to chyba nie znam nikogo, kto mia�by a� takie problemy i potrafi� wci�� znajdowa� si�y by walczy� dalej. Jest bardzo szczup�� kobiet� (47kg), ma�o jada, ale w tamtym okresie nie zauwa�a�em by cokolwiek znika�o z lod�wki. Trwa�o to jaki� czas, ci�ko powiedzie� jaki, bo nienawidze wraca� do tego. Narodziny Mai by�y w moim �yciu dniem najgorszym, ale tylko ten okres jest tym, kt�ry �ciska mnie za gard�o, gdy o nim wspominam.
Tak jak pisa�em, jest silna i po raz kolejny to udowodni�a. Z�o�y�a w s�dzie 2 wnioski. Jeden o ubezw�asnowolnienie Moniki, a drugi o przyznanie jej opieki nad wnuczk�. Ubezw�asnowolnienie siostry by�o warunkiem, kt�ry nale�a�o spe�ni�, by umie�ci� j� w o�rodku zamkni�tym. Stanowi ona zagro�enie dla Mai, wiec Mamcia musia�a wybra� mi�dzy c�rk�, a wnuczk�. Mame znaj� ju� od wielu lat wszyscy w tutejszym s�dzie i bardzo j� lubi�, bo obrotna i mimo wszystko, weso�a z niej kobieta. Znaj� tam te� doskonale ca�� sytuacj� w jakiej si� znajduje. To pomog�o w znacznym przyspieszeniu sprawy i ju� w bodaj listopadzie Mamcia przeprowadzi�a si� na inne osiedle, a Monika teraz mieszka ze mn�. W sprawie umieszczenia jej w o�rodku nic si� niestety nie zmienia. Ju� odwo�ujemy si� 2 raz. Jest podobnie jak z przyznaniem jej renty. Uwa�aj�, �e skoro zdrowa manualnie, to znaczy, �� moz� pracowa�. I tak co 2 lata sprawdzaj� czy przypadkiem jej si� nie polepszy�o... Ale mniejsza z tym. Bieg�y leka� te� uwa�a, �e nie nadaje si� do o�rodka, bo generalnie jest sprawna, jej upo�ledzenie jest lekkie. Dla niego nie jest istotne, �e nie potrafimy sobie z ni� radzi�, �e s�siedzi w klatce si� boj�, �e nast�pnym razem si� nei obudz�, jak zn�w co� podpali. Nawet je�li bieg�y stwierdzi, �e powinna trafi� do o�rodka, to jeszcze ostateczny wyrok nale�y do s�du, a jak ten wyrok ju� w ko�cu b�dzie prawomocny, to pozostaje jeszcze kwestia wolnych miejsc w o�rodku i jeszcze nei wiem jak to jest z dofinansowaniem z opieki spo�ecznej. Bo sam nie dam rady p�aci� 1000z� miesi�cznie (tyle mniej wiecej do sp�aty zostanie po odj�ciu renty Moniki).
Nie wa�ne. Nim si� ociepli�o to ko�cz�c robote o 16:00, u siebie w domu bywa�em oko�o 19:00. W drodze z roboty musia�em wpa�� do Mamci, pogada� chwil�, zrobi� zakupy dla niej i dla siebie i dopiero wtedy wraca�em do domu. Mama nie mog�a wychodzi�, bo wnuczki nie da�o si� zostawi�, a 9-cio miesi�cznego dziecka na taki zi�b wyci�ga� te� nie mog�a. To siostrze dawa�o niestety du�o czasu na zdumywanie si�, czego efekty by�y r�ne i w r�nym stanie znajdowa�em sprz�ty w domu po powrocie.
Raz uciek�a jako� przed sylwestrem, przez okno w kuchni, na balkon i do og�rka s�siad�w z do�u. Wcze�niej na balkon wychodzi�a zwyczajnie, przez drzwi balkonowe, ale obecnie, by si� do nich dosta�, trzeba przej�� przez m�j pok�j, a w tym wstawi�em drzwi. Tak czy siak, w nowy rok odebra�em nieprzyjemny telefon i od tamtej pory s�siedzi czuj� realne zagro�enie ze strony Moniki.. Obecnie z wi�kszo�ci� ju� ma�o rozmawiam. Do tej pory by�em lubiany, teraz jestem wr�cz niechciany. Siostra podpali�a meble, kt�re sta�y w piwnicy. Sta�o si� to oko�o 8:00, a w Nowy rok ma�o kto nie �pi o tej porze. Na szcz�cie kto� nie spal, bo przed momentem jedna z rodzin wr�ci�a z imprezy. Poczuli dym i wszystkich pobudzili. Klatka oczywi�cie ca�a czarna, a i w mieszkaniach w ca�ym pionie na przedpokojach by�o co czy�ci�. Wiem, �e toczy�a si� sprawa w tej kwestii, bo sp�dzielnia nie chcia�a instalowa� na sw�j koszt instalacji kablowej, kt�rej g��wne elementy sp�on�y. Nie chcia�a te� rzecz jasna p�aci� za pozosta�e szkody. Wcale im si� nie dziwi�, ale je�li ktos za to jest odpowiedzialny, to najpr�dzej powiedzia�bym, �e s�d, kt�ry uwa�a, �e jestem w stanie zaopiekowa� si� siostr�. P�ki co na szcz�cie nikt ode mnie nie ��da �adnych pieni�dzy. Po tej ucieczce zmajstrowa�em blokad� w oknie kuchennym, kt�r� da si� zwolni� wy��cznie od strony zewn�trznej, z balkonu.
Wda� dla Moniki to wyzwanie, ale o nast�pnej akcji nie musz� ju� opowiada�, pisano o tym:
wwwwspolczesnaplappspbcs.dllarticle?AID=20090218REG24509948138
i szerzej: zambrow.orgaktualnoscistrona?strona=artykuly_pokaz&id=4698
Min�� miesi�c od poprzedniej wielkiej afery i ju� mia�em nast�pn�. Mo�na doda�, �� zosta�em wyrwany z roboty, oczywi�cie jak zwykle od gorma sprz�tania i d�ugie zeznania. Mo�na te� doda�, �e z otwart� ran�, przez kt�r� bez specjalnego przygl�dania si� wida� piszczel, siostra uciek�a ze szpitala. Szuka�em jej i dzi�ki pomocy znajomych znalaz�em. Doprowadzi�em do szpitala, a tam rze�nia. Chyba z 1,5h jej to zszywali. Gdyby mnie tam nie by�o to nic by nie zdzia�ali. 11 szw�w. Po tej akcji ju� cos drgn�o w s�dzie. Zaraz odezwa�y si� telefony do Mamci z zapytaniami "Jak tam ta sprawa z Monik�? Z umieszczeniem jej w o�rodku zast�pczym?". Siostra, teraz jak sobie, albo komu� co� zrobi, to polec� g�owy. Bo o Monice zawsze by�o w mie�cie g�o�no, ale jak ju� do akcji wchodz� media, to zaczynaj� trz��� si� portki. Jak co� si� powa�niejszego stanie, to zaczn� szuka� winnych, a tych znajd� najpr�dzej w s�dach i polec� g�owy. Mam nadziej�, z� to ich troche zmotywuje do szybkiego ruszenia sprawy, bo jakie� 2, 3 tygodnie temu, gdy wszed�em do domu, to zasta�em taki widok: img207.imageshack.usimg2077121zdjcie008e.jpg A obok le�a�o kilka po�amanych i pogi�tych no�y kuchennych, plus m�otek do mi�sa. Siostr� znalaz�a policja w Bia�ymstoku. Mia�a przy sobie portfel znajomych Mamci. Wpad�a do nich w odwiedziny, a gdy ci nie patrzyli, zwin�a portfel. Na szcz�cie pusty. Znaj� j� i nie anga�owali policji w spraw�. Ja mimo wszystko chyba bym zg�osi�, bo by�y tam wszystkie dokumenty. Ale na szcz�cie nie zgin�y. Siostra trafi�� do Choroszczy, do specjalistycznego szpitala. Cz�sto tam bywa�a. By�em cholernie wkurzony, ale lubie majsterkowa�, wiec ukojeniem dla mnie by�a naprawa i wzmacnianie drzwi: img245.imageshack.usimg2452838zdjcie016.jpg Za mo�liwo�� ich modernizacji totalnie wybaczy�em siostrze.
Po tej akcji by�a w szpitalu 3 tygodnie. Pi�kne dni dla mnie. Pi�kne dni, bo bez Moniki. W �rod� j� odebra�em, a dzisiaj to pisze, bo srodze si� wku****em, jak w drodze z roboty dowiedzia�em si�, ze mam wybit� szyb� w oknie kuchennym. W sumie to moje wkurzenie by�o jeszcze w granicach normy, da�o si� to opanowa�, ale jak us�ysza�em, �e przez balkon wlaz�� do s�siad�w obok i ukrad�a 2 medale z ich mieszkania, to jad�c do domu my�la�em, �e rozpieprze rower. Zapieprza�em jak dziki, szuka�em jej prawie godzin�. Zn�w dzi�ki informacjom znajomych odnalaz�em j�. Szamotanina na oczach gapi�w i doprowadzi�em j� w ko�cu jako� do domu. My�lcie co chcecie ale spu�ci�em jej wpierdol, �eby wycisn�� od niej te medale. Wierzcie lub nie, ale jestem niesamowicie spokojnym cz�owiekiem. Ka�dy kto mnie dosknalne zna to stwierdzi, jednak ona raz na pare lat potrafi mnie doprowadzic do takiego stanu, �e ca�y dygocz�, z�by chrz�szcz� ocieraj�c si� o siebie, a d�onie zaciskaj� si� w pi�ci samoczynnie. W�tpi� by�cie znali ten stan bezwarunkowego gniewu. Nie macie poj�cia jak to jest, mo�ecie co najwy�ej sobie wyobra�a�, ale czuje, �e ci, co b�d� na tyle wytrwali by to wszystko przeczyta�, uznaj� histori� za wiarygodn� (w przeciwie�stwie do powy�szych) i zgodz� si�, �e TO jest prawdziwy koszmar.

02.03.2011
21:38
[9]

DWade [ Legionista ]

:D Nie, nie w zimie, ale chc� uzbiera� porz�dny zbi�r tych historyjek bo na ostatnim ognisku po prostu ich brak�o, a jest kilku takich co nie "spo�ywa" piwka, wi�c My i tak juz podstawieni te� lubimy pos�uchac takich pierd�ek, a potem wraca� do domu i m�wi� o tym. Ostatnio jak wracali�my to wspomnia�em jak�� historyjke o kolesiu kt�ry zarzyna ludzi pi�� motorow� w lesie i by� taki jeden "kozak" co sra� w gacie a najlepsze by�o jak le�niczy Uazem ruszy�, kole� my�la� �e to pi�a ;) . Tak czy siak fajnie jest potem powspomina� takie przygody, a jeszcze lepiej to przezy�.

02.03.2011
21:42
[10]

Gilmur [ Kopaczkens ]

znam na prawde straszn� histori� ale na grila. nie mog� pom�c.

02.03.2011
22:02
[11]

DWade [ Legionista ]

Oboj�tne na co. Jak nie znacie tych historii to prosze nie spamujcie

02.03.2011
22:09
smile
[12]

Gilmur [ Kopaczkens ]

@Darth Father o kur**

02.03.2011
22:14
[13]

DWade [ Legionista ]

Co do historii Darth Fathera to ju� ktos inny o tym pisa� s�owo w s�owo tak samo :/

02.03.2011
22:23
[14]

Qverty� [ Legend ]

Dla ludzi lubi�cych straszne historyjki polecam bajk� kt�ra daaawno temu lecia�a na TVNie...



Niekt�re opowie�ci by�y okrutne ;) I do tego serial Czy boisz si� ciemno�ci kt�ry lecia� te� jakie� 10-12 lat temu jeszcze wtedy na RTL7

Samo intro mia�d�y jajca...



edit. Cholera to intro z Czy boisz si� ciemno�ci jest naprawde chore...do tej pory nie mog� tego ogl�dac...Ta muzyka i lalka na strychu....brrrr

02.03.2011
22:36
[15]

Azerko [ Alone in the wild ]

[8] tez kiedys to czyta�em tu na forum.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.